"Wy nienawidzicie Kościoła i wszystko na niego zwalacie. Jest wyraźna atmosfera przyzwolenia na każde wolne działanie, na zabicie dziecka, na aborcję" - powiedziała Krystyna Pawłowicz z PiS do Kazimiery Szczuki.
Krystyna Pawłowicz uważa, że hasła głoszone przez reprezentantów lewicy prowadzą do takich dramatów, jak ten ze śmiercią małej Madzi. Uczą relatywizmu moralnego i cynizmu oraz odrzucania rodziny: "Ci rodzice nie wiedzieli, co ze sobą zrobić" - tłumaczyła posłanka.
Na tym nie skończył się festiwal oskarżeń. Pawłowicz zarzuciła Szczuce, że nie ma uczuć wyższych. Publicystka "Krytyki Politycznej" poczuła się urażona tymi słowami i zagroziła. "Policzę się z panią na korytarzu po audycji".
Inne tematy w dziale Polityka