Pomysł Przemysława Gosiewskiego, by zbudować przystanek we Włoszczowej był od samego początku wyśmiewany przez dziennikarzy, reprezentujących mainstreamowe media. Okazuje się, że to była ich wielka pomyłka.
Jak donosi
Wprost.pl liczba pasażerów we Włoszczowej stale rośnie, i kolejarze chcą zbudować kolejną linię.
W 2009 roku z peronu we Włoszczowej korzystało dziennie ok. 30 pasażerów. Dzisiaj liczba jest 30 razy większa - przystanek we Włoszczowej stał się dla jej mieszkańców oknem na świat. Tylko w I kwartale tego roku sprzedano 4 tys. karnetów.
Niewykluczone, że sukces inicjatywy Gosiewskiego przyciągnie do Włoszczowej nowych inwestorów: "Mamy nadzieję, że wzrost liczby pasażerów, skłoni PKP do wydzierżawienia okolic dworca lokalnym przedsiębiorcom, którzy otworzą sklepy czy punkty usługowe. To zmniejszy bezrobocie i przyniesie zyski - mówi burmistrz Włoszczowy.
Od samego początku realizacji tej inicjatywy w mediach pojawiły się nieprawdziwe informacje; mówiono, że koszt budowy wyniósł 3 mln. W rzeczywistości na zbudowanie przystanek, potrzebny był niecały milion, z czego 1/3 zapłacił samorząd.
Inne tematy w dziale Polityka
