@pmk Jakbym znał rezeptę, to bym ją sprzedał i to ja popijałbym chardonney na Hawajach lub na Karaibach (choć wolę Australię i jaj wschodnie wybrzeże). Złoto się nieźle trzyma (i się nadaje), ale jak i co wówczas pożyczałyby...
Komentarz do notki: Takie sobie przypadki...