Czy model dwupartyjny jest stabilnym, niedoścignionym ideałem?
Polaryzacja nie jest immanentną cechą natury - tu jest sporo miejsca dla odmieńców i stanów pośrednich. Polaryzacja jest prosta to my, albo oni. O ile ciekawsze jest tęczowe rozszczepienie światła na feerię barw przez pryzmat niż jego spolaryzowanie - niezauważalne gołym okiem.
Jednak polaryzacja poglądów uderza w społeczeństwo jak młot! Kto nie z nami ten przeciw nam! Kurs na konfrontację scala , mobilizuje przeciwstawne środowiska. Akcja budzi reakcję! Często chamstwo budzi chamstwo! Zemsta, odwet, rekompensata - nam się należy!
Nie, nie jestem symetrystą. Mam całkiem zdeklarowane poglądy przeciw! Dużo gorzej z poglądami za!
W przedbiegach kampanii wyborczej byłem zdania, że jedna lista jest konieczna, by pokonać imperium zła. Dziś już tak nie uważam! Jasne każdy jest po fakcie mądrzejszy! Uważam, że dobrze się stanie, że władzę w końcu obejmie szeroka, wielobarwna koalicja. To spektrum różnorodnych poglądów gwarantuje nam wolność! Nikt już nie będzie usiłował wdrożyć jedynych słusznych poglądów i postaw. Ta różnorodność pozwoli wydobyć się na powierzchnię temu co uzyska (prawie) powszechną zgodę.
Prawie czyni różnicę? Jasne! Jednak znienawidzone słowo kompromis ma głęboki społeczny i polityczny sens. Nikt nie jest w pełni zadowolony, ale każdy trochę - cóż takie jest życie! Nie można ukraść Księżyca by mieć wszystko!
Trwałe systemy dwupartyjne pozornie funkcjonują w wielu państwach. Uczą tego, że by osiągnąć własne cele trzeba się "zapisać" do którejś ze stron. W takich systemach czasem pojawia się "języczek u wagi" partia licząca się niewielkim, ale dostatecznym poparciem by pełnić tę rolę (wymarzona pozycja Konfederacji). Jednak i tam pojawiają się liczący się kandydaci niezależni i nowe partie, które burzą ustalony, by się wydawało, porządek - doskonałym przykładem Niemcy.
Proszę popatrzeć 3D podzieliła się na dwa kluby by nie zatracić swojej tożsamości i zyskać więcej czasu na prezentację nie zawsze zgodnych poglądów! A liderzy tej barwnej koalicji nie kłócą się, nie szkalują się nawzajem - można? Można!
Nienawiść jest tanim paliwem dla maluczkich! Paliwem napędzającym wiernych akolitów. Paliwem dostrzeganym, ale dziś roztropnie ignorowanym przez koalicję. Szyderstwo, pogarda to obronny objaw słabości. Na pewnym zebraniu, wiele lat temu pewna pani powiedziała z lekko francuskim akcentem "w moim domu mawiało się, że obrazić to się może, co najwyżej służąca". To zdanie, swoją prawdą utkwiło mi głęboko w pamięci! Człowiek światły chamstwo ignoruje, a krytyka skłania go do myślenia.
Marszałek Hołownia stwierdził że: "obrazić też trzeba umieć!" To druga strona medalu! Nie jest dyplomatycznym ujawnianie emocji. Brak reakcji, czy zignorowanie chamstwa dobrze daje odczuć chamowi jego chamstwo? To zależy od jego poziomu, ale czy rzeczywiście interesuje nas reakcja chama? On jest w demokratycznej mniejszości! Mniejszości mają swoje prawa, o które też trzeba dbać i szanować (?) , pewnie tak o ile nie usiłują nam narzucić swojej woli.
