Grzegorz Schetyna najwyraźniej planuje pozbycie się Ewy Kopacz jako potencjalnej konkurencji. Propozycję jej startu w Wielkopolsce widzę jako ewidentną niedźwiedzią przysługę, albo wysłanie na misję samobójczą.
Szanowna pani Premier dała się poznać jako osoba napełniona szczerymi chęciami, ale za to łatwowierna i emocjonalna. Okres jej premierowania to przegrane w kiepskim stylu dwie kampanie wyborcze, w których pani Premier błądziła jak przed kompanią honorową Bundeswhery, tylko , że nie było komu chwycić ją za łokieć!
Schetyna nie jest charyzmatycznym przywódcą, ale ma opinie cwanego gracza i doskonałego organizatora. Jeśli powiedzie mu się wysłanie Ewy Kopacz na jedynkę do Wielkopolski to będzie to majstersztyk. Dlaczego?
Ano już wyłuszczam. Ewa Kopacz pochodzi z Radomia i jako "spadochroniarz" w Poznaniu ma już z tego tytułu nikłe szanse. Dlaczego pyry mają głosować na kogoś "obcego" ? Patriotyzm lokalny we Wielkopolsce jest ciągle bardzo silny. Wielu Wielkopolan wyobraża sobie secesję Polski Zachodniej bez większych emocji jako pozbycie się ciężaru ściany wschodniej dołującego Polskę nie tylko gospodarczo.
W Wielkopolsce ceniona jest przede wszystkim gospodarność i skuteczność. Czym doktor Ewa może się pochwalić?! Świetną taktyką polowania na dinozaury?!
Wiem, wiem wybory europejskie mają inny wymiar! Możemy być pewni, że Ewa Kopacz jest zwolennikiem integracji europejskiej, na której nam wszystkim zależy, bo daje nam poczucie bezpieczeństwa państwa i perspektywę stabilności gospodarki - OK ! Ale takie same przymioty mają inni kandydaci Platformy.
Schetyna ustawiając za plecami Ewy Kopacz Leszka Millera wykręca skok poczwórny. Kolejny "spadochroniarz", na dodatek z SLD jest również od razu spisany "na straty". I aż trudno uwierzyć, że facet daje się na to nabrać! Cenię Leszka Millera za dowcip życia, czyli wystawienie Magdaleny Ogórek jako kandydata SLD w wyborach prezydenckich! To był na prawdę dowcip trzydziestolecia IIIRP. Wyobrażam sobie jak po każdej prezentacji kandydatki Miller kulał się ze śmiechu. Był tak pewny wygranej Bronisława Komorowskiego, że pozwolił sobie na tak piękny numer. Brawo! Brawo również, tym razem poważnie, za negocjacje i podpisanie Traktatu Akcesyjnego do UE! Zrobił to co należało, ale teraz powinien już chyba udać się na zasłużoną emeryturę, bo nikogo już nie reprezentuje. Napisałem tak, a teraz się zastanawiam. Jednak ten komuch rozumie, że miejsce Polski jest w Europie. W czasie swoich rządów nie składał hołdów lennych ani Rosji, ani USA. Dążył do tego by nasz kraj był silnym krajem europejskim i mógł współrządzić Unią. Może zbyt surowo go oceniam? Ale jak go oceni wielkopolski wyborca?
Za tym duetem lokuje się kandydat z PSL Andrzej Grzyb. Wielkopolskie zagłębie rolnicza jest silną ostoją PSLu. Ten kandydat może liczyć na solidne poparcie. PSL jest najliczniejszą partią w Polsce. Wystarczy, że zagłosują na niego wszyscy członkowie partii i ich rodziny a czołowa dwójka jest stracona! Nie wiem nic konkretnego o tym kandydacie, oprócz tego że jest "swój", wiec nie będę rozwijał dalej tego wątku.
No i tak doszliśmy do Waldego Dzikowskiego. Wprawdzie Wschowa, w której się urodził wybrała sobie województwo lubuskie, ale to człowiek z Wielkopolski (Gorzów też kiedyś był Wielkopolski). Dzisiaj poseł w PE dla większości Wielkopolan pamiętany jako wójt gminy Tarnowo Podgórne, która w czasie jego rządów stała się najbogatszą gminą w Polsce. Człowiek silnie związany z naszym regionem i człowiek sukcesu to po prostu naturalny kandydat do postawienia krzyżyka na kartce wyborczej przy jego nazwisku.
Brawo Schetyna! Zaspakajając ambicje koalicjantów ustawił im za plecami swojego człowieka, który może koalicjantów zdeklasować!
A z drugiej strony? Kogo wystawi PiS? A jakie to ma w Wielkopolsce znaczenie?
