ojciec & dyrektor ojciec & dyrektor
667
BLOG

W Pakistanie spadł helikopter z ambasadorem

ojciec & dyrektor ojciec & dyrektor Polityka Obserwuj notkę 1

Jak donoszą media, Talibowie w Pakistanie zestrzelili helikopter, w którym m.in. leciał Andrzej Ananicz. Helikopter został ponoć zestrzelony przez pomyłkę. Ale A. Ananicz to dość ciekawa postać, której warto by się przyjrzeć bliżej.

Najgłośniejszą pozycją o resortowych dzieciach jest „Resortowe dzieci – media” D. Kania, J. Targalski, M. Marosz. Podobne pozycje innych autorów nie wzbudzają takiego rezonansu. Krzysztof Baliński opisał ministerstwo spraw zagranicznych w książce „MSZ polski czy antypolski”. Autor pracował w MSZ w latach 1973-2012. W latach 1991-1994 był ambasadorem RP w Syrii i Jordanii. Publikował w prasie krajowej m.in. „Nasza Polska”, „Tygodnik Solidarność”,i „Głos”. Od 2012 jest autorem „Warszawskiej Gazety”. Książkę zareklamował jeden z kandydatów ale w związku z ciszą wyborczą nie napiszę który.

Andrzej Ananicz jest członkiem nieformalnej „korporacji Geremka” w MSZ. Został przez niego mianowany Sekretarzem Stanu. Do MSZ trafił w 1991, gdzie zatrudnił go Skubiszewski od razu na stanowisku dyrektora Departamentu Europy.
Andrzej Ananicz urodził się w 1951 w Warszawie jako Anrzej Moskalonek. Nazwisko przejął od żony, rodzina pochodzi z Kresów. Jest Karaimem, tj. wyznawcą fundamentalistycznego odłamu judaizmu nierabinackiego, popularnego m.in. we wschodnich województwach 2 RP i na Krymie. Z wykształcenia turkolog, tłumacz poezji orientalnej. Na studiach był członkiem SZSP, a po ich zakończeniu był szefem komórki paszportowej na jednej z PRLowskich budów w Turcji. Dla przypomnienia budowlańcy obowiązkowo składali paszporty w tzw. składnicy paszportowej, którą zarządzał oficer z Biura Paszportów MSZ. Zaś MSZ zatrudniało orientalistów do kontaktów z miejscową policją. Ponieważ orientalista bez trudu mógłby dać nogę w takiej sytuacji, więc zatrudniano raczej osoby zaufane.

Jedną z głośniejszych „zasług” w MSZ było negocjowanie traktatu polsko-rosyjskiego za prezydentury L. Wałęsy. Zapisy o spółkach polsko-rosyjskich, które miały powstać na terenach baz sowieckich w RP były przyczyną ostrego sporu na linii L. Wałęsa-J. Olszewski. A. Ananicz bez zgody rządu i wbrew jego stanowisku parafował proponowany przez stronę rosyjską protokół. Premier Olszewski nazwał to sabotażem politycznym, którego sprawcy powinni ponieść konsekwencje gdyż zakrawało to na zdradę. Wg Balińskiego ten incydent był głównym powodem obalenia rządu J. Olszewskiego, a nie uchwała lustracyjna. Po upadku rządu A. Ananicz awansował na podsekretarza stanu. Był również doradcą Wałęsy, broniąc powszechnie krytykowane koncepcje NATO-bis i EWG-bis.
Jeszcze za rządów J. Olszewskiego brał udział w weryfikacji kadr MSZ. W efekcie umocnił się pion SBcki oraz promował etniczny folklor dyplomatyczny. Radosną działalność kadrową skrytykował zarówno J. Olszewski jak i NSA. Co spowodowało przejście z resortu do Belwederu, gdzie został zastępcą Wachowskiego. Po przegranej L. Wałęsy z A. Kwaśniewskim został wiceprezydentem Instytutu Wałęsy.
Po powstaniu rządu Buzka w 1997 obejmuje funkcję pierwszego zastępcy Geremka. Tym samym spełnia się „przepowiednia”, że wygra Solidarność (AWS) ale rządzić będzie UW. Patrząc na ostatnie sondaże … [– cisza wyborcza –]. W 1998 przedstawia sejmowej komisji SZ „kierunki restrukturyzacji MSZ”, w których z góry wykluczył jakiekolwiek zmiany i rozliczenia pracowników placówek dyplomatycznych, którymi zarządzali komuniści przez ostatnie 6 lat. W pełnej współpracy z pryncypałem uchronili od rozliczenia m.in. MSZtowskich SBków z  „biura T” i „biura W”, które zajmowały się m.in. podsłuchem i czytaniem korespondencji obcych placówek dyplomatycznych. Pracownicy tych biur chwalili bardzo dobrą znajomość tureckiego przez Ananicza.  
W 2001 został ambasadorem w Turcji ale do Polski wrócił w 2004 gdy M. Belka powierzył mu funkcję szefa Agencji Wywiadu mimo zarzutów inwigilowania prawicy w latach 1990tych. Ze stanowiska odwołał go K. Marcinkiewicz w 2005. Powrócił w 2008 powołany przez D. Tuska przy sprzeciwie prezydenta L. Kaczyńskiego. Po trzech miesiącach został z odwołany z AW i przeniesiony na funkcję dyrektora Akademii Dyplomatycznej MSZ. Być może miał z tym związek artykuł w tureckiej Cumhuriyet „Ankara szkołą szpiegów” opatrzony zdjęciem Ananicza. Turecka gazeta przytoczyła m.in. tragiczne losy ambasadorów RP w Ankarze – M. Pałasz popełnił samobójstwo, a W. Hensel „został znaleziony martwy w ambasadzie”.
W 2010 R. Sikorski chciał zrobić Ananicza ambasadorem w Teheranie ale Iran przeciągał agrément. Zostało to zrozumiane jednoznacznie, gdyż AW za czasów Ananicza miała dwa główne cele – walkę z islamskim terroryzmem i współpracę z Mossadem.
Ostatecznie Ananicz zostaje ambasadorem w Pakistanie, którego władze przynajmniej publicznie nie protestowały.
8 maja 2015 został lekko ranny w wypadku pakistańskiego śmigłowca wojskowego.

 

Na podstawie Krzysztof Baliński „MSZ polski czy antypolski”, Bollinari Publishing House, Warszawa 2014.

 

Gdzieś w drodze z Polski i do Polski.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka