No i mamy pierwsze "jaskółki" we wdrażaniu
projektu Szczęśliwa 15 - w Rybniku. Dzieci którym miesza się w głowach chcąc zafałszować poczucie płci będą te skutki nieść przez całe życie. Niepewność własnej orientacji, „wdrukowanie” w podświadomość możliwość podważania wszystkiego, to już nie relatywizm ale prawdziwy „panta reizm”.
Pomysł żeby „wyhodować” nowego człowieka, wchodzi w nową fazę. Nie udało się Komunistom pod znakiem Młota i Sierpa w Rosji, Chinach Kambodży, Wietnamie czy wreszcie na Kubie – zbyt brutalne i zbyt gwałtowne metody zastosowano, to może się udać łagodnością i pod znakiem tęczy o ile nie oprzemy się i nie przegonimy ich precz od naszych dzieci. To nie jest mowa nienawiści ani nawoływanie do niej, to jest stawianie oporu deprawacji i podważania prawa Boskiego. Mam dość bycia łagodnym. Ani zwolennicy Tęczy, ani zwolennicy Gender nie są łagodnymi i wyrozumiałymi. Brutalnie i za nasze podatki zmieniają nam metody wychowania dzieci i zasady współżycia społecznego modyfikując tak prawodawstwo byśmy nie mogli w jego uścisku nawet pisnąć. Nasza bierność rozzuchwaliła ich, nasza uległość wyzwoliła zachłanność i zaborczość na chęć przemeblowania naszego łacińskiego stylu życia i kultury, na nawet nie próby ale realne ich unicestwianie – krok po kroku.
Sądzę, że czas najwyższy zmieść te poglądy na śmietnik ideologii, zanim do imentu wywrócą społeczeństwo do góry nogami. To już nie jest nawet świat Orwella, opisany w książkach „rok 1984” czy „Folwark zwierzęcy”, drodzy Państwo to jest Aldous Huxley i jego „Nowy Wspaniały Świat” ale o kilka kroków do przodu.
Nawet jeśli mówią nam o tym, że świat idzie na przód, cokolwiek sobie o tym myślą i cokolwiek dla twórców Gender to znaczy, to sądzę, a nawet twierdzę, że patrzą oni wstecz i tylko im się wydaje, że idą we właściwym kierunku, bo czy chcą czy nie świat podąża zawsze w tę samą stronę, w stronę Boga.
