Ja to jak wiadomo nadmiarem inteligencji nie grzeszę a na rynku paliw i surowców energetycznych, było nie było dość skomplikwoanym znam się już wogóle jak kura na trygonometrii:) Ale jedno Pan wicepemier Pawlak mi wytłumaczył. Nie mamy wyjścia. Musimy coraz bardziej uzależniać się od dostaw surowców energetycznych z Rosji. Musimy za nie płacić więcej niż Niemcy, musimy podpisywać umowy na odbiór ilości gazu większej niż potrzebujemy do roku 2037 oraz powinno nam wystarczyć, że jesteśmy krajem tranzytowym, nawet jeśli ograniczając dochodowość EuroPolGazu nie mamy z tego zauwazalnego zysku. Musimy, poniewaz jak mi wytłumaczył nawszystkich swoich blogach wicepremier Waldemar Pawlak w innym wypadku nie będziemy mogli robić interesów z Rosją. Czyli ściślej rzecz biorąc Rosja nie będzie mogła nas łupić. Teraz rozumiem.
Nic to, że istnieją technologie nowoczesnego wykorzystania węgla, nic to, że jak twierdzą zachodnie koncerny możmy spać na gazie, nic to, ze od lat wloką się projekty dywersyfikacji dostaw surowców do Polski. To wszystko nic w porównaniu z tym, że możemy nie móc robić interesów z Rosją.
Inna sprawa, że mądrzacy się dziś na Toku u Jankego Naimski za Kaczyńskiego też niespecjalnie popchnął projekt tzw. "interkonektorów" dzięki którym mielibyśmy dziś mocniejsze w grze z Rosją karty. W sytuacji odwrotnej zapewne krytykowałby Tuska. W tej kwestii czesto fruwaja w powietrzu oskarżenia o zdradę i sprzedajność. Sęk w tym, że miotający nie są specjalnie lepsi od "obrzucanych". A my musimy się uzalezniać.
Inne tematy w dziale Polityka
