Czas, który nastał zapewne nie jest dla Pana czasem łatwym. Zaangażował się Pan w przedsięwzięcie dla, którego w dużym stopniu poświęcił Pan swoją twarz ryzykując porównania z Palikotem. Zainwestował Pan swój wizerunek politycznego komentatora i człowieka ogólnie rzecz biorąc błyskotliwego i odważnego w sądach. I to nie tak, że zainwestował Pan kompletnie nietrafnie. Sama kampania przed wyborami prezydenckimi pokazała, że PiS ma szansę stać się nowoczesną partią konserwatywną. Niestety PiS postanowiła tej szansy nie wykorzystywać i to nie Pana wina.
Jako w jakimś sensie niesprawiedliwie "skrzywdzony" dostaje Pan do ręki narzędzie. Narzędzie, z którego zapewne nie da się korzystać od jutra i od ręki ale będąc gotowym na ryzyko i świadomym pewnego napięcia po prawej stronie sceny politycznej, napięcia wywołanego z jednej strony brakiem ambicji ze strony partii rządzącej a z drugiej pewnego rodzaju abdykacją partii opozycyjnej, można by się pokusić o próbę wsadzenia kija w to spróchniałe dwuczłonowe mrowisko.
W swojej partyjnej karierze zdarzyło się Panu wielokrotnie mnie zdenerwować. Cóż, taką Pan na siebie wziął partyjną rolę. Tendencyjne teksty, złośliwe wypowiedzi niebezpiecznie bliskie jakością Palikotowi. Byłbym natomiast głupi nie dostrzegając Pana potencjału szczególnie teraz kiedy zostaje Pan zmuszony albo do zakończenia politycznej kariery albo do działań zbieżnych z moim wyobrażeniem pozytywnej zmiany w polskiej polityce. Dlatego życzę Panu powodzenia a jesli mogę w czymś pomóc również pomogę.
p.s. po prawej macie link do strony z całą masą rysunków (ten z babcią). Do kupienia i lubienia;)
Inne tematy w dziale Polityka
