Christianitas Christianitas
130
BLOG

Marek Jurek: Nasz acquis communautaire

Christianitas Christianitas Polityka Obserwuj notkę 27

Wojciech Sadurski poświęcił długi komentarz mojemu wpisowi „w kwestii ekskomuniki”. Mam do niego trzy żale. Pierwszy, iż nie napisał, że nikomu nie życzę ekskomuniki, ani – na szczęście – nie ja muszę w tej sprawie wyrokować. Profesor Sadurski czyni mi zarzut, że samą karę ekskomuniki uważam za uprawnioną i leczącą. Szczególnie to drugie wywołało jego konsternację. I w rzeczy samej – strasznie to śmieszne. Właśnie tak, straszne i śmieszne jednocześnie, jak retrybutywna koncepcja kary jako zadośćuczynienia. Dostojewski napisał nawet książkę o tym, że człowiek potrzebuje kary, że po „zbrodni” nie może po prostu spokojnie żyć – bez kary. Oczywiście, wiemy dziś, że zarówno Dostojewski, jak i zaprojektowany przez niego bohater byli ofiarami represyjnego chrześcijaństwa, co potwierdzają zarówno kompromitujące monarchistyczne poglądy samego Dostojewskiego, jak i to, że Raskolnikowa do obsesji kary doprowadza prawosławny prokurator. Właściwie ani poglądami, ani Raskolnikowem nie warto by się dziś zajmować, gdyby nie to, że Dostojewski w swoich książkach uparcie sugerował, że ateizm może być przyczyną zbrodni. A to pogląd nie tylko groźny, ale naprawdę karygodny. Problem Dostojewskiego mógłby właściwie być już rozwiązany, bo autor „Zbrodni i kary” znalazł się na pierwszej liście Giertycha. Niestety, w tej sprawie – i to jest mój drugi żal – Wojciech Sadurski zachował neutralność. To zrozumiałe, że nikt nie jest wolny od ideologicznych ograniczeń. Gdyby jednak profesor Sadurski wykazał się większą otwartością i bezkompromisowością jednocześnie – miazmaty jurodiwego pisarza nie zatruwałyby już coraz szerzej otwieranych umysłów naszej szkolnej młodzieży.

A trzecia pretensja dotyczy stosunku profesora Sadurskiego do mojego Kościoła. Bo mój polemista mógłby jednak zrozumieć, że przez dwa tysiące lat Kościół Katolicki wypracował swój acquis communautaire i – z dużą cierpliwością – oczekuje jego akceptacji przez tych, którzy weszli do jego wspólnoty. I ma do tego prawo – jak (nie porównując) Unia Europejska. Nawet ma prawo oczekiwać zmiany poglądów od tych, którzy chcą być katolikami. Tak jak profesor Sadurski oczekuje nawrócenia Irlandii.

oryginalny wpis

Pismo na rzecz ortodoksji

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (27)

Inne tematy w dziale Polityka