W Polsce obowiązuje jedno z najbardziej restrykcyjnych praw aborcyjnych w Europie. Mimo to są ludzie, którzy chcą w ogóle zabronić wykonywania tych zabiegów w naszym kraju-to bestialstwo. Mówią, że ich celem jest to, aby w naszej ojczyźnie żadne "życie poczęte" nie było likwidowane. PIĘKNIE. Tylko jak chcą poradzić sobie z podziemiem aborcyjnym? O tym nie mówią... A polskie podziemie jest ogromne. Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny podaje,że w Polsce przeprowadza się od kilkunastu do kilkudziesięciu TYSIĘCY zabiegów usunięcia płodu rocznie.
Najlepszym rozwiązaniem będzie liberalizacja prawa-dzięki temu skończymy z charakteryzującą nas hipokryzją. Dowiemy się także, ile kobiet rzeczywiście dokonuje aborcji. Wrócimy także do cywilizowanej części Europy, gdzie o narodzinach decyduje kobieta, a nie starsi panowie w Parlamencie. Powinniśmy skorzystać z doświadczeń brytyjskich bądź hiszpańskich-są bez wątpienia najlepsze w całej UE.
No i jeszcze jedno-nie należy zapomnieć o edukacji seksualnej i dostępie do antykoncepcji.
