Wczorajsze wystąpienie Aleksandra Kwaśniewskiego na konwencji SLD odbiło się głośnym echem na salonie24. Oczywiście nie mogło obejść się bez wyświechtanej goleni, tytułu magistra itp. Pojawiły się również zarzuty nieco bardziej merytoryczne: że nic specjalnego nie powiedział, że mowa trawa, że okrągłe słówka i dla każdego coś miłego. Częściowo zgodzę się. Ale tylko częściowo.
To co niektórzy z was nazywają gładkimi słówkami, ja określam mianem kultury wypowiedzi, opanowania i klasy. Oczywiście, że prościej jest walić pięścią w stół, krzyczeć, że reszta stoi tam, gdzie wtedy ZOMO, obrazić się na wszystkich wkoło i uznać, jak w „Dniu Świra", że racja jest najmojsza. Co gorsza- widzę, że tylko takie przemówienia zapadają w pamięć części salonowiczów.
Najważniejsze co Kwaśniewski powiedział (a co wiadome było od dawna) to to, że będzie stał na czele Rady Programowej LiD-u. Jest to jednoznaczne przesłanie, że najważniejszym zadaniem opozycji skupionej wokół byłego prezydenta, jest umacnianie porozumienia w ramach Lewicy i Demokratów. Nie ma co się czarować- SLD nie byłby w stanie jeszcze samodzielnie utworzyć poważnej alternatywy dla PiS.
Kwaśniewski zrobił też ukłon w stronę PO. Dla jednych jest to próba wykorzystania Platformy. Dla innych- zapowiedź przyszłej koalicji. Dla mnie świadczy o kulturze politycznej Kwaśniewskiego, który doskonale wie, że to poprzez rozmowę i debatę można coś zmieniać, a nie przez zacietrzewienie i urazy.
Możemy się oczywiście spodziewać w niedługim czasie wybrednych i niewybrednych ataków na Kwaśniewskiego. Teraz prawica zdaje się krzyczeć „wszystkie ręce na pokład". Wie bowiem doskonale, że to Kwaśniewski stanowi dla niej największe zagrożenie. Dlatego zostaniemy przez niektóre stacje i gazety uraczeni przypomnieniem goleni, Siwca parodiującego JP2, tytułu magistra. Oczywiście dostanie się rodzinie Kwaśniewskiego (ach ta Jola- jak śmie w TVN występować, a ta Ola wcale nie lepsza- niemal gołym tyłkiem w „Tańcu z gwiazdami" machać). Pojawią się też insynuacje, nie poparte oczywiście żadnymi sensownymi i jednoznacznymi dowodami, (no chyba, że dobry zegarek Kwaśniewskiego to jest dowód), na temat rzekomych przekrętów Kwaśniewskiego. Pierwsze tego oznaki można zauważyć już w salonie24. Czego to dowodzi? A no dwóch rzeczy. Realnej siły Kwaśniewskiego i strachu prawicy przed utratą władzy.
