Jarosław Kaczyński w dzisiejszej notce na temat GMO złożył kolejne przyrzeczenie:
"Jednocześnie składam publiczne przyrzeczenie i zobowiązanie: jeśli Prawo i Sprawiedliwość wygra najbliższe wybory i stworzy większość parlamentarną, całkowity zakaz upraw roślin GMO w Polsce wprowadzimy niezwłocznie! "
Jest to kolejne przyrzeczenie złożone przez lidera PiS-u.
Przypomnijmy sobie poprzednie wraz z ich efektami:
1. 20.10.2005 - "W żadnym wypadku nie zostanę premierem, jeśli mój brat Lech wygra wybory prezydenckie. Byłaby to sytuacja nie do zaakceptowania przez polskie społeczeństwo" - w wypowiedzi dla PAP.
19.07.2006 - Jarosław Kaczyński zostaje premierem IV RP.
2. 01.10.2006 - "Nigdy więcej nie wolno już rozmawiać z ludźmi o marnej reputacji. I chcę wam tutaj, w tym szczególnym miejscu, w tym, można powiedzieć, świętym miejscu Polaków, przyrzec, że nigdy więcej już z takimi ludźmi rozmawiać nie będziemy" - o Lepperze i Samoobronie na wiecu w Stoczni Gdańskiej.
16.10.2006 - Lepper zostaje ponownie mężem stanu, i wicepremierem rządu IV RP.
3. 30.07.2007 - "[...] wynik poniżej 280 mandatów uznałbym za przegraną. I powód do zdymisjonowania całego kierownictwa i przegnania naszych wszystkich spin doktorów. [...] to jako odwołany prezes partii będę dumał w samotności nad niewdzięcznością narodu"- w wywiadzie dla "Wprost"
03.09.2007 - "Mówiłem: poniżej 280 w ogóle nie przyjmuję do wiadomości. W przeciwnym razie wszystkich najpierw zdymisjonuję, a później sam się podam do dymisji"- odpowiadając w wywiadzie dla "Naszego Dziennika" na pytanie "Ilu posłów po wyborach będzie miało PiS?".
Po wyborach:
22.10.2007 - "[...] jak się poda Donald Tusk, bo też nie ma 280, to ja też się podam"- na konferencji prasowej, odpowiadając na pytanie dziennikarza, czy zamierza złożyć rezygnację z funkcji prezesa PiS w związku z nieosiągnięciem przez partię 280 mandatów
26.10.2007 - "To był żart"- w wywiadzie dla "Naszego Dziennika", zapytany o złożoną wcześniej na łamach tej gazety deklarację o podaniu się do dymisji w przypadku zdobycia przez PiS mniej niż 280 mandatów
24.01.2009 - "Panowie, nie bądźcie dziećmi, mówiłem też, że podam się do dymisji, jak nie będziemy mieli 280 mandatów. To były żarty" - w wywiadzie dla "Dziennika".
To tylko te znaczniejsze z przyrzeczeń składanych przez Jarosława Kaczyńskiego.
Na szczęście nie będziemy musieli po najbliższych wyborach komentować kolejnego nie dotrzymanego przyrzeczenia JK.
Inne tematy w dziale Polityka