Nie dla psa kiełbasa, nie dla...?

Czego to ludzie nie zrobią żeby zaistnieć w Platformie!

Beata Sawicka pozwalała się wyrywać podstępnemu agentowi i na zawołanie przed kamerami szlochała,

Janusz Palikot machał sztucznym członkiem i chociaż jest ponoć tylko biseksem w koszulce z napisem „Jestem gejem!” paradował,

Gestykulując jak furiat Władysław Bartoszewski wyzywał ludzi od dyplomatołków, frustratów i dewiantów psychicznych,

Komorowski nosi wąsa, cytował prasę z Jamajki, mówił o popłuczynach po endecji i 140 po mieście podróżował,

Julia Pitera pisała raporty o dorszach i donosiła o nielegalnych rowerach treningowych,

Hanna Gronkiewicz-Waltz z nieomal świętej dewotki w rozdającą kanapki siostrę miłosierdzia i opłacającą radiestetów prezydentke Warszawy się przekształciła,

Zbigniew Chlebowski zadłużył całkiem sporą gminę i twierdzi, że nie istnieje dziura budżetowa,

Stefan Niesiołowski – długo by wymieniać,

Karpiniuk jest po prostu sobą...

...a Grzegorz Schetyna wręcz odwrotnie,

Waldemar Pawlak przekształcił się w gospodarczego liberała,

Premier redagował brukowca, chwalił się, że palił narkotyki i w pasującej do każdego zbieracza puszek czapeczce dawał się fotografować.

I tak dalej, i tak dalej.

Długo by wymieniać.

Jednak już tylko na tych, wybiórczych przecież bardzo i jednostronnych, przykładach doskonale widać, że bariera wejścia do grona platformianych celelbrities jest niesamowicie wysoka i niejednego już na starcie musiała zniechęcić tak ciernista i pełna wyrzeczeń droga.

Dlatego też apeluję o więcej empatii!

Dość złośliwości!

Dodajmy mu raczej odwagi!

Ten rozwód to na pewno tylko taki nieśmiały początek!

Badanie gruntu, tak zwane obczajanie.

Jeszcze chwila!

Prędzej czy później musi przecież rozkręcić się nam zuch ten z ZChN-u i już niebawem słowem oraz czynem udowodni, że naprawdę jest godny tego, by z list Platformy do całej tej Unii startować!

Tak, to właściwa droga!

Trzymamy kciuki!

Cała Polska kocha przecież Pana Marcinkiewicza Kazimierza!