Tolerancja czy głupota

Każda tolerancja powinna się zamykać w granicach rozsądku.
Niestety tego rozsądku brakło obecnie przywódcom krajów europejskich pozwalającym na potop uchodźców z Bliskiego Wschodu.
Jeżeli ktoś mi mówi, że ekspansywna religia, która dyktuje otoczeniu warunki, nie posiadająca krzty tolerancji we własnym wymiarze, jest taką jaką powinniśmy zaakceptować i tolerować na własnym terenie. To ja pytam, dlaczego nie przeszkadza wybuchowość tej religii, a przeszkadza cichy, skromny krzyż, który jest symbolem miłości i cierpienia?
Dlaczego przymykane jest oko i tolerowane jest prześladowanie i mordowanie chrześcijan na całym świecie? A młode osoby, w sile wieku uciekające ze swojego kraju, o który powinny walczyć wzbudzają współczucie?
Dlaczego tłumaczony i tolerowany jest fanatyzm religijny muzułmanów? A katolicy modlący i nie kryjący własnej modlitwy, nie krzywdzący tym nikogo, są krytykowani?
W końcu pytanie do odważnych, dlaczego tak łatwo przychodzi wam wyszydzanie chrześcijańskich symboli religijnych, nie macie przed tym oporów? Natomiast respektujecie muzułmańskie symbole religijne?
Odpowiem, bo wiecie doskonale, że chrześcijanin jedyne co wam zrobi, to może za to na was pokrzyczeć, a muzułmanin podrzuci was za to granatem, albo zetnie łeb.
Wszyscy wyszydzający wybrali sobie słabszych do prześladowania, słabszych przez to, że mają hamulce, pewne ramy zachowania, wartości jakimi się kierują.