Przy tak wysokim odsetku nauczycieli proponowałbym rozważenie obniżenia uposażenia do jednego poziomu, aby wyselekcjonować najlepszych, tzn najlepsze. Oczywiście chodzi o Siłaczki, które do szkoły chodzą dla suchot, a nie dla pieniędzy, bo prawdziwy nauczyciel , to nauczyciel masochistyczny, który godzi się uczyć dzieci bogatych, za psie pieniądze, 40 godzin pod tablicą.