"Trzeba podjąć wszelkie niezbędne czynności wobec pana Kwaśniewskiego, by wyjaśnić, czy osobom z jego otoczenia grozi leczenie, może potrzebna będzie przymusowa hospitalizacja" - powiedział dr Paweł Policzkiewicz, zastępca Głównego Inspektora Sanitarnego.
"To jest wręcz niegodziwe pytanie" - wykrztusił wyraźnie zaskoczony Prezydent Kwaśniewski, pytany przez dziennikarzy o komentarz do decyzji Sanepidu. "Sanepid to kolejna służba użyta w kampanii!!!" grzmiał współpracownik prezydenta Waldemar Dubaniowski. Do całości brakuje jedynie posła Kalisza, który jako 200 kg poselskiego żywca, przytoczyłby równie ciężkie argumenty o "godnym reprezentowaniu Polski"* przez ex-prezydenta oraz uwznioślających pochlipywań prezydenckiej małżonki mówiącej o "krwawiącym sercu"** z powodu podłych ataków na męża.
Cóż. Tak w rzeczywistości wygląda horror rzekomo totalitarnego państwa wobec znanych działaczy NRD (Na Rzecz Demokracji). Osławiony "reżym" używa nie tylko CBA ale również Sanepidu. Strach myśleć co będzie dalej. Być może kolejną służbą państwową rzuconą do walki z opozycją będą ... izby wytrzeźwień. Bareja z Tymem po pijaku nie zdołaliby tego wymyślić lepiej.
Na marginesie tej sprawy, zadaje sobie pytanie. Co się stało w naszym kraju, że po kilkunastu latach chowania głowy w piasek, wreszcie zaczęto demaskować nieudolne kłamstwa ludzi ze świecznika? Dlaczego Kwaśniewskiemu, któremu jeszcze do niedawna uchodziło na sucho dosłownie wszystko, zaczęto się przypatrywać równie starannie co znienawidzonym Kaczorom?
Odpowiedź jest prosta. Siedemnaście lat temu grupka politycznych spryciarzy zdołała wmówić opinii publicznej, że demokracja to nie żaden wybór a wyłącznie porozumienie elit. Porozumienie, które wyklucza żywiołowy konflikt. Praktyka ostatnich kilkunastu lat pokazała, że takie porozumienie z czasem zamienia się w zblatowanie. A demokracja to przede wszystkim konflikt. Konflikt, w którym absolutnie nie liczy się kto jest elitą, tylko kto ma racje i jakie przedstawia argumenty na ich potwierdzenie.
Wolę skaczących sobie do gardła Kaczyńskiego z Tuskiem, niż pełnych wzajemnego "zrozumienia" Pawlaka z Kwaśniewskim. Wolę kiedy politycy ze sobą ostro walczą, niż kiedy kryją się nawzajem markując współprace. Dla normalnego społeczeństwa nie ma nic gorszego niż zblatowane elity władzy.
Pozdrawiam
* Cytat z komentarza prezydenckiego ministra Ryszarda Kalisza po incydencie Charkowskim.
** Cytat z komentarza Jolanty Kwaśniewskiej w odniesieniu do zarzutów o nieczyste interesy Włodzimierza Cimoszewicza w czasie ostatniej kampanii prezydenckiej.
Inne tematy w dziale Polityka