Ordynarny donos

Ordynarny donos - tak tylko można skomentować iście obrzydliwy wywiad udzielony przez „Miśka” Kamińskiego dla Wprost, o czym oczywiście skrzętnie doniosła gazeta.pl  Najpierw Misiek jest najważniejszy prawie w partii, potem w nagrodę jedzie do Brukseli, tam zostaje szefem klubu parlamentarnego i sru...  strzela w plecy. I pluje!  Teraz kolejni „najwierniejsi” i znani – fruu, poza partią.

Ostrzegałam, pisałam o tym kilkukrotnie, nie wolno tych palantów wyrzucać, zacisnąć żeby i przeczekać, bo rozwali się wszystko!

Jeżeli ktoś wierzy, że PIS po tym wszystkim poszerzy swój elektorat, to gratuluję dobrego samopoczucia.  Jeżeli ktoś wierzy, że ci co zostali w PiS, chcą dobrze dla Kaczyńskiego, to poczytajcie sobie rozmowę Mazurka  z Girzyńskim w sobotniej Rzepie.

A przykładem tego, co się szykuje, jest dzień 11 listopada w Warszawie, który był jedną wielką prowokacją. Dotąd marsze i zgromadzenia bardzo sprawnie i bezpiecznie organizowało środowisko GP, teraz nagle ONR i Młodzież Wszechpolska wysunęła się na czoło. Owszem, marsz był imponujący – ale już leci nagonka – czytajcie RRK, ona zawsze pierwsza podaje aktualną narrację. Otóż szefowali marszowi chłopcy od Giertycha i było pięknie. Tylko na początku zadymy zrobili kibole, a kibole to wiadomo – Kaczyński. Ale organizatorzy się odcięli! I Palikot już basuje – Kaczyński faszysta!

To wszystko jest szyte tak grubymi nićmi i tak ohydne, że doprawdy niedobrze się robi. Nie wierzę za grosz w dobre intencje Hofmana/Błaszczaka. Nie wierzę w dobre intencje Ziobry/Kurskiego, a już na pewno nie wierzę w dobre intencje Zawiszy czy Bosaka.  To wszystko to jakiś makabryczny danse macabre prawicy.

Obdzieranie, przyduszanie, ogołacanie – jak na zamówienie, oczywiście wszystkiemu winien Kaczyński. To wszystko w warstwie mentalnej jest jak te sceny na Krakowskim, plucie i wycie, wycie i plucie

Trzy tygodnie temu pozwoliłam sobie na żart >

„Panie Prezesie – daj im Pan to, do czego tak się pchają i chodźmy założyć coś przyzwoitego od nowa z normalnymi ludźmi.  Naprawdę.”

Dziś ten żart wydaje się być całkiem dobrym projektem.....