Andrzej Czuma mówił co prawda o Katarynie ale do mojego bloga też pasuje jak ulał.
I muszę powiedzieć, że bardzo mi się to podoba.
Blog, to jest blog. Blog to jest wypowiedź niepubliczna, jeśli nie w przepisach to na pewno w intencji. Na blogu wypisuje się różne bzdury, pomysły, przywidzenia, odczucia. Jeżeli się tego pozbędziemy stracimy ważne narzędzie ekspresji i nie będzie go czym zastąpić - bo z różnych względów coraz więcej czasu spędzamy w sieci.
Dawniej świat był zupełnie inny. Człowiek mógł walnąć jakieś głupstwo i nie miało to wielkiego znaczenia bo żeby ono się ostało trzeba było wiarygodnych świadków i doskonałej pamięci. Teraz jest inaczej, informacja pozostaje z nami na zawsze. Cokolwiek robiłeś mając lat 20, 15, 7 - mogą ci wyciągnąć z niebytu twoi wrogowie ma podstawie przypadkowych zdjęć, zapisów z kamer przemysłowych albo internetowych, zapomnianych wpisów na forach, nagrań z przyjęć, itp., itd.
Musimy (jako społeczeństwo) nauczyć się filtrować informację. Musimy nauczyć się oddzielać rzeczy które są prywatne a które publiczne, które z nami zostają a które się przedawniają. Inaczej znajdziemy się w domu wielkiego brata w którym zwyczajnie nie da się żyć.
Anonimowość jest idealnym filtrem. Jeśli chcemy coś "opublikować", pozostawić świadomie w pamięci - wrzucamy to pod własnym nazwiskiem. Wtedy wiadomo, że np. o tej sprawie tak a tak publicznie pisał Krzysztof Leski. A jeśli wrzucamy to anonimowo? Jesteśmy bezpieczniejsi ale jednocześnie nasze pisanie nie ma żadnej realnej wartości - ot jak powiedział Czuma, wynurzenia jakiegoś biedaka.
Takiej instytucji póki co w prawie nie ma - moim zdaniem powinna być. Powinniśmy się upewnić, że pozostanie nam jakieś miejsce na nasze prywatne myśli, którymi będziemy mogli się dzielić ze znajomymi. Będzie ono oczywiście traktowane jak fikcja, zmyślenie - i bardzo dobrze, bo to jest właśnie ta warstwa która ochroni nas przed atakami.
I tak właśnie powinno być - coś za coś - jeśli chcemy w tym co piszemy być wiarygodni, piszemy pod własnym imieniem i nazwiskiem, oficjalnie a to co napiszemy może być podstawą roszczeń i ataków, w tym pozwów sądowych. Jeśli chcemy pozostać bezpieczni to piszemy anonimowo - ale wtedy są to wyłącznie wynurzenia jakiegoś biedaka, który pisze je dla znajomych i gawiedzi.
* * *
Napisałem dawno temu na blogu tekst o tym, że uczciwi też mają się czego obawiać. Był on pisany w konkretnym politycznym kontekście ale sam problem jest uniwersalny - i wcześniej czy później będziemy go musieli jakoś rozwiązać albo rozwiąże się sam i to na pewno nie w sposób, który uznamy za satysfakcjonujący.
eumenes
"I've always been a supporter of the polish cause, even when my feelings was based on my instinct (...) My instinctive sympathy for Poland was born under the influence of the constant accusation tossed toward her; - And I can say - I established my opinions about Poland by listening her enemies. Namely, I came to infallible conclusion, that the Poland's enemies are almost always the enemies of generosity and bravery. Whenever it happened to me to meet a person that cultivates usury and the kult of terror, bugged down in the swamp of materialistic politik, I discovered in this miserable individual - a passionte hatred toward Poland. I learned to evaluate the quality of Poland on the foundations of this hatred - and this method proved to be fully reliable." Gilbert Keith Chesterton (1874 - 1936) Służcie swoim obyczajom, zostawcie mi moje. [Petrarka]
Krzysiek Leski u siebie
To nie ważne, czy Ojczyzna mi się podoba, czy nie. Z duszy jej sobie nie wyrwę.
(Jan Nowak-Jeziorański)
Dlatego nie ma w nas Arturze
Poezji co powinna być
Co się jak wino pnie po murze
Roślina, która pragnie żyć
A może tylko nie umiemy
Zapłacić takiej wielkiej ceny?
Zgoniona moja muza trwożna
Rimbaud - Aniele Stróżu mój
A nasza prawda tak ostrożna
Za dobrze wiemy ile można
Więc nas przedrzeźnia byle gnój
Więc nas przedrzeźnia byle gnój
(jonasz)
Wiem na pewno, że ze sobą zostaniemy
Chociaż życie nam układa się nieprosto
Nie możemy rozstać się trzasnąwszy drzwiami
Moja miła, moja droga
Moja Polsko (jonasz)
Nożyce pokaleczą skórę,
Kolana ścisną tępy łeb.
Przestań potykać się z tym murem,
Nie widzisz, że na dobre skrzepł?
(jacek)
Służba publiczna wg PiS:
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
(Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS, 4 marca 2007 w Gdańsku)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka