Ze względu na bliskie spotkania ze opieką zdrowotną wpadam na salon szybko, nieuważnie. Bywam to tu, to tam. Przez nieuwagę zaglądam w zakątki, w które obiecałem sobie nie zaglądać.
Na przykład zwykle staram się na salonie24 nie czytać o amerykańskich wyborach. Głównie dlatego, że większość komentarzy w jakiś magiczny sposób siłą samego tylko umysłu potrafi zamienić McCaina w Kaczyńskiego a Obamę w Tuska i w ten sposób wszystko jest dla nich jasne. Skąd się to błyskotliwe przełożenie wzięło doprawdy nie wiem - autor nieznany.
Jednemu z najbardziej uznanych salonowych blogerów (spokrewnionemu z Ziemkiewiczem przez zwykły talent) trafiło się przeczytać felieton Chwina. A skoro felieton się nie spodobał, atakuje... Chwina. Zabawna to maniera zwłaszcza, że atak na pisarza uderza bardziej w samego blogera - bo jeśli Chwin jest nikim to kim jest bloger, który o nim pisze? Nie znamy nawet jego imienia.
"Antysalonowy salon" ma potężną potrzebę przynależności. Kiedyś gardłowali o "salonie" i mieli sporo racji - teraz usadowiwszy się wygodnie w państwowych mediach, Rzepie, radiu ojca Rydzyka, internecie pokazują, że nie tyle walczyli z Michnikiem ile zazdrościli mu mocy. Teraz moc jest z nimi, mniejsza o jej źródło.
* * *
Historia Helen Palmer pokazała, jak głęboko istoty ludzkie mają wbudowaną potrzebę nazywania rzeczy. Zbyt często jednak zamiast szukać prawdziwych imion wystarcza nam przyklejanie standardowych metek - które niemal zawsze dają się sprowadzić do dwóch - "my" i "oni". A potem jest już tylko długa ścieżka a wokół rzędy krzyży oznaczonych symbolem wszystkich wojen - N.N.
Nomen nescio. Imienia nie znam.
e.138729
"I've always been a supporter of the polish cause, even when my feelings was based on my instinct (...) My instinctive sympathy for Poland was born under the influence of the constant accusation tossed toward her; - And I can say - I established my opinions about Poland by listening her enemies. Namely, I came to infallible conclusion, that the Poland's enemies are almost always the enemies of generosity and bravery. Whenever it happened to me to meet a person that cultivates usury and the kult of terror, bugged down in the swamp of materialistic politik, I discovered in this miserable individual - a passionte hatred toward Poland. I learned to evaluate the quality of Poland on the foundations of this hatred - and this method proved to be fully reliable." Gilbert Keith Chesterton (1874 - 1936) Służcie swoim obyczajom, zostawcie mi moje. [Petrarka]
Krzysiek Leski u siebie
To nie ważne, czy Ojczyzna mi się podoba, czy nie. Z duszy jej sobie nie wyrwę.
(Jan Nowak-Jeziorański)
Dlatego nie ma w nas Arturze
Poezji co powinna być
Co się jak wino pnie po murze
Roślina, która pragnie żyć
A może tylko nie umiemy
Zapłacić takiej wielkiej ceny?
Zgoniona moja muza trwożna
Rimbaud - Aniele Stróżu mój
A nasza prawda tak ostrożna
Za dobrze wiemy ile można
Więc nas przedrzeźnia byle gnój
Więc nas przedrzeźnia byle gnój
(jonasz)
Wiem na pewno, że ze sobą zostaniemy
Chociaż życie nam układa się nieprosto
Nie możemy rozstać się trzasnąwszy drzwiami
Moja miła, moja droga
Moja Polsko (jonasz)
Nożyce pokaleczą skórę,
Kolana ścisną tępy łeb.
Przestań potykać się z tym murem,
Nie widzisz, że na dobre skrzepł?
(jacek)
Służba publiczna wg PiS:
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
(Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS, 4 marca 2007 w Gdańsku)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka