Karatajewszczina

Karatajewszczina – niesprzeciwianie się złu. – od nazwiska postaci z powieści Lwa Tołstoja Wojna i pokój – Płatona Karatajewa, chłopa rosyjskiego, którego pokora i potulność w obliczu zła wyrażały wg Tołstoja, prawdziwą mądrość ludu rosyjskiego.
SWO Kopalińskiego 1967

No bo to było tak: byli Panowie, którzy ustanawiali prawa i pastuszki, którzy paśli bydło i te prawa szanowali. A potem Panowie wyginęli. W różnych okolicznościach, np. w mglistych lasach katyńskich. I prawa zaczęli stanowić pastuszkowie. A ponieważ przedtem znali tylko bydlo, to i prawa stanowili jak dla bydła. Pastuszkowie mądrzy nie byli, ale zdobywali coraz to nowe tytuły. Wg tajnej instrukcji Bermana: „Spowodować napływ do szkół wyższych pochodzących z najniższych grup społecznych, którzy nie wykazują zainteresowań zawodowych, a tylko chęć zdobycia dyplomu.” link

Ale pastuszkowie wiedzieli, że mimo tytułów i dyplomów, w środku są puści i niezbyt mądrzy. I żyli w poczuciu strachu, że ktoś to zauważy. Żyjąc w z poczuciem swojej marnej wartości obracali swoje twarze jak słoneczniki w kierunku tych, o których inni mówili: „oni są mądrzy”.

Najgorszym snem pastuszków był okrzyk: „Król jest nagi”, a w mowie nowoczesnej: „Ale to obciach” wykrzykiwany pod ich adresem. Dlatego  nie bardzo przejmowali się własnym zdaniem i takich też kształcili sobie następców.

***

Próbowałem ostatnio rozmów z paroma sympatykami Platformy Obywatelskiej. I zauważyłem jakąś dziwną odporność na fakty
- kiedy ci się lepiej żyło: teraz czy 4 lata temu ?
- hm, no chyba 4 lata temu
- no, ale przecież wtedy byli Kaczyńscy !
- no ale teraz mamy kryzys, cała Europa, Wall Street, WIG 20 i zaciskanie pasa
- jak to: przecież zielona wyspa, fundusze unijne, liberalna gospodarka
- a ja się całą tą polityką nie interesuje
 

Tak więc zaprzestałem takich rozmów. Zamiast tego, kiedy ktoś zaczyna opowiadać coś o PiS robię zdziwioną minę i pytam: To ty jeszcze wierzysz Gazecie ? Przecież to OBCIACH !
Widok spłoszonych oczu pastuszka – bezcenne.

***

A wracając do karatajewszcziny (piękne słowo, prawda?): polscy posłowie odrzucili dzisiaj wniosek o uzupełnienie porządku obrad o dyskusję nad  projektem rezolucji autorstwa Prawa i Sprawiedliwości ws. wezwania premiera, by wystąpił do Rosjan o przekazanie Polsce postępowania dotyczącego katastrofy samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem. Po prostu nie chcieli o tym rozmawiać.