O umowie nowej gazowej z Gazpromem

Mój niepokój wywołuje umowa przedłużająca kontrakt gazowy z Rosją i jej przedsiębiorstwem gazowym Gazprom- dokładniej jej zapisy. Umowa nie widzieć czemu jest utajniana przed społeczeństwem i jej zapisy chowane przed obywatelami. Jednakże do prasy przedostają się szczątkowe i ogólnikowe zapisy, a sentencja owej umowy, która z tej perspektywy dla państwa i społeczeństwa Polskiego wydaje się być skrajnie niekorzystna.
 
- ponoć pojawiają się tam zapisy o rezygnacji z prawa do reeksportu gazu, w sytuacji kiedy mamy sprowadzać go więcej niż potrzebujemy.
- pojawi się zapis o zmniejszeniu stawek za tranzyt gazu przez Polskie ropociągi
- kontraktujemy gaz na strasznie długo okres 27 lat, kiedy żadne inne państwo ani rządy nie kontraktują dostaw surowca na taki długi okres.
- jak już wspomniałem wyżej sprowadzać mamy więcej niż wynika to z naszego zapotrzebowania.
 
Pojawia się zagrożenie braku dywersyfikacji a więc braku różnych dostawców gazu- Gazprom jak i teraz przypieczętowuje swoją monopolistyczną pozycję, co nigdy nie służy dobrze ani państwu ani tym bardziej podatnikom. W dłuższej perspektywie pojawia się niebezpieczeństwo szantażowania wstrzymaniem dostaw surowca.

Ponadto taki obrót sprawy stawia pod znakiem, mimo ponoć rozpoczynanej budowy tzw. "Gazoportu". Jeszcze innym aspektem jest możliwość powoli spełniająca się - budowa gazociągu "Północnego" która stanowi poważne niebezpieczeństwo dostaw gazu do Polski i szantażowi Polski przez Rosję.
Kolejnym zagrożeniem jest owy gazociąg budowany na dnie Bałtyku co może kolidować drogę statkom handlowym i tankowcom. Sprawiać żeglugę na tym obszarze niemożliwą. Rząd Polski ucieszony po uzyskaniu zapewnienia, że gazociąg zostanie zakopany pod dnem Bałtyku może się zdziwić a te zwycięstwo będzie pyrrusowym zwycięstwem Polski w tym aspekcie. Obawiam się, że znając praktykę Rosjan w tym aspekcie, jednocześnie ich perfidność jak i niechlujstwo wybiorą tańszy wariant, ale i jeszcze bardziej utrudniający żeglugę a więc… zamiast umieścić głębiej pod dnem Bałtyku owy rurociąg po prostu położą go na dnie i przysypią piaskiem co podniesie jeszcze bardziej jego wysokość i spowoduje uciążliwość żeglugi.

Podpisanie umowy jest tym bardziej zaskakujące, jeżeli weźmie się pod uwagę odkrycie w Polsce ogromnych złóż gazu w łupku, który można wydobyć za pomocą amerykańskiej technologii. Co prawda wiadomość o tym została podana dopiero w ostatnich dniach, jednakże rząd wiedział o tych złożach długo przed podpisaniem umowy.

Prawo i Sprawiedliwość powinno domagać się by ta umowa była jawna i podana do publicznej wiadomości, a także by wszelkie nieprawidłowości i szkody na rzecz państwa zostały zażegnane. Winni o ile te fakty prasowe są prawdą powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności karnej, a nawet jeśli tego sytuacja wymaga pod Trybunał Stanu.

Marcin Algierowicz