Kolejna śmierć polskiego żołnierza w odległym Afganistanie, zdaje się potwierdzać fakt, iż polska obecność w tym rejonie świata już dobiega końca. Pytanie czy mówienie o wycofaniu wojsk z Afganistanu to nie tylko kolejna kampanijna zagrywka by zdobyć głosy wyborców?
Wobec nieskutecznej strategii NATO w Afganistanie sytuacja w tym kraju staje pod znakiem zapytania. Czy możliwe jest szybkie wycofanie polskich żołnierzy z Afganistanu? Nawet bez zgody NATO? Takie posunięcie podważyło by naszą wiarygodność jako sojusznika w koalicji antyterrorystycznej. Z drugiej strony jednak uczestnictwo w tej operacji NATO w Afganistanie nie zaowocowało żadnymi korzyściami dla naszego kraju. Ważne jest aby pamiętać że, Polska jest dobrowolnym członkiem NATO i dobrowolnie przystąpiła do sojuszu. Podobnie było z wysłaniem wojsk do Afganistanu.
W obecnej sytuacji rozsądnym wydaje się przekazanie wyszkolonym żołnierzom afgańskim lub wojskom NATO kontroli nad terytorium kontrolowanym przez polski kontyngent wojskowy
i organizacja stopniowego zabezpieczenia odwrotu polskich wojsk. Dalsza obecność w tym rejonie mogła by powodować dalsze straty wśród żołnierzy kontyngentu.
Dyskusja na ten temat zawsze ożywa gdy ginie kolejny żołnierz lub są wybory. Jednak konkretnych kroków brak. Unikanie odpowiedzialności i bierność w podejmowaniu decyzji może doprowadzić do kolejnych strat w Afganistanie. Dlatego jak najszybciej powinny zapaść konkretne decyzje by uniknąć losu Hiszpanii, która wycofała się z Iraku natychmiast po krwawych zamachach w Madrycie.
Jan Daleki
