Największy obszar ludzkiej bezrozumności gnębiącej narody występuje wśród polityków, kleru /różnych wyznań/, oligarchów biznesu i dysponentów mediów. Oni jako establishment* ludzkich społeczeństw przyporządkowali sobie społeczność współobywateli jako żywy instrument w rządzeniu światem.
Klinicznym tego przykładem jest Rosja:
• jej pierwszym bezrozumnym obywatelem jest Władimir Putin, który wywołał bezsensowną wojnę z Ukrainą w imię swojej paranoicznej ambicji bycia wodzem światowego mocarstwa,
• drugim bezrozumnym w tej samej Rosji jest lider kościoła prawosławnego, patriarcha Moskwy Cyryl – błogosławiąc zbrodnie Putina,
• kolejnymi bezrozumnymi są rosyjscy oligarchowie, chciwi i niewyobrażalnie bogaci lizusi władzy współfinansujący zbrodnicze projekty prezydenta Rosji,
• bezrozumni i posłuszni Putinowi za finansowe przywileje są kierownicy mediów rządowych w Rosji preparujący fałszywe argumenty – w uzasadnianiu tej zbrodniczej putinowskiej wojny,
• na końcu najliczniejszą bezrozumną grupą Rosjan jest jej społeczeństwo w większości bezkrytycznie wierzące w te argumenty i popierający wojnę.
W cieniu bezgranicznej nierozumności Rosjan –plasują się też te wszystkie państwa i ich społeczności rządzone w duchu ideologii nacjonalizmu wynoszonego w polityce na piedestał narodowego patriotyzmu. To jest rodzaj fanatyzmu, nieomal religijnego, opartego na dogmatach traktowanych jako wykładnie i kompas politycznej strategii w funkcjonowaniu i rozwoju nacjonalistycznych państw.
Czy w tej kategorii państw mieści się już Polska? Nie mam pewności, choć niepokoi nasilenie narracji nacjonalistycznego przekazu ze strony liderów polskiego obozu władzy mocno sprzecznego /w tym przypadku/ z oficjalna polską polityką zagraniczną wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę.
Chwalebnym jest jednoznacznie stanowcze stanowisko Polski rekomendowaniem Ukrainy w staraniach o członkostwo w UE. Szczególna tutaj aktywność prezydenta RP zasługuje na uznanie zmazujące wcześniejsze niefortunności językowe p. prezydenta dotyczące UE jako „wyimaginowanej wspólnocie”.
Dlatego niepokoją dwuznaczne wypowiedzi ważnego posła PiS Marka Suskiego tak niefortunnie „rekomendującego” UE:
„Swego czasu Stalin pisał nam konstytucję, teraz Bruksela próbuje nam pisać regulamin Sejmu, Senatu, Rady Ministrów. Zachowują się jak Stalin" — powiedział polityk na antenie Radia Plus”. Bruksela chce zlikwidować państwo polskie”
www. Marek Suski atakuje Unię Europejską za KPO. "Zachowuje się jak Stalin; chce zlikwidować państwo polskie" (businessinsider.com.pl)
Jeszcze dobitniej odstrasza od Unii Jarosław Kaczyński wyrażonym zwątpieniem o lojalność Niemiec /najważniejszego państwa UE/ wobec Polski i unijnego sojuszu takimi wypowiedziami:
• „Niemcy nie rozliczyli się wobec nas z II wojny światowej - powiedział lider PiS Jarosław Kaczyński. Jego zdaniem "moment, w którym trzeba z pewnymi postulatami wystąpić, ten właściwy moment chyba się zbliża, że trzeba rąbnąć pięścią w stół". Lider PiS mówił również, że Niemcy zapłaciły reparacje Francji czy Żydom. - A co, my jesteśmy gorsi? – pytał zaczepnie”.
www.Jarosław Kaczyński w Sochaczewie o reparacjach od Niemiec, zbrojeniu się Polski, ewentualnej koalicji z Konfederacją - TVN24
• „Zresztą, jak my powiedzieliśmy, że się będziemy poważnie zbroić, to Niemcy natychmiast ogłosili, że oni też. Czyli ten mechanizm został uruchomiony - powiedział prezes PiS. - Czy Niemcy się chcą zbroić przeciw Rosji, czy przeciw nam, to ja nie wiem, ale w każdym razie się zbroją – oświadczył”.
www.Kaczyński: Nie wiem, czy Niemcy chcą się zbroić przeciw Rosji, czy przeciw nam - rp.pl
Jednak najostrzej potępił UE europoseł SP Patryk Jaki opisem Unii jako polakożerczej bestii:
"Eroposeł Solidarnej Polski, Patryk Jaki porównał miejsce naszego kraju w Unii do… gwałtu. – Jesteśmy za dużym narodem z pięknymi tradycjami, aby był tylko małym, zgwałconym wagonikiem w niemieckiej lokomotywie – opowiadał Jaki w rozmowie z portalem Interia.pl."
www.niemiecka-lokomotywa-gwalcaca-polski-wagonik-co-jaki-mial-na-mysli/
Jak to nazwać? Przecież oficjalne stanowisko państwa polskiego to lobbowanie proeuropejskim aspiracjom walczącej Ukrainy do członkostwa w UE, przy jednoczesnym oskarżaniu Unii przez polityków obozu władzy, jako wynaturzonej organizacji „sterroryzowanej” przez Niemcy, aby zniszczyć państwowość polską.
W tej sytuacji pozostaje zapytać polskiego prezydenta jakiej Polski jest głową państwa. Tego, które swoimi staraniami lobbuje Ukrainie o członkostwo w Unii, czy tego, które „lustruje” UE jako antypolskiego „stwora” przed którym trzeba się chronić ucieczką w nacjonalizm.
I na koniec pytanie: jak się ma rozumność do tych postaw? No właśnie jak?
*Establishment: osoby, instytucje, grupy społeczne mające władzę i autorytet, wywierające wpływ na życie publiczne
Komentarze