Karty do głosowania w bagażniku

Jak podaje RMF FM, śledczy badają, czy w Warszawie nie doszło do próby fałszowania wyborów prezydenckich.

Według ustaleń reporterów śledczych RMF FM, policja znalazła w bagażniku byłego komendanta policji z warszawskiej Białołęki kilkaset wypełnionych kart do głosowania z zeszłorocznych wyborów. Komendant Mariusz W. jest podejrzany o zabójstwo biznesmena w Warszawie.

Wypełnione karty do głosowania w bagażniku byłego komendanta policji

Gdyby się okazało, że karty rzeczywiście zabrano, by sfałszować wybory, to Państwowa Komisja Wyborcza po stwierdzeniu, że miało to znaczący wpływ na wynik, może w tej sytuacji nawet unieważnić wybory w Warszawie. W stolicy w pierwszej turze wygrała Hanna Gronkiewicz-Waltz, która dostała ponad 53 proc. głosów.

I skąd my to znamy? 
Czyżby w niechlubne Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego wróciło do gry?

Post Scriptum 

 Nie wiem czy wszystkich Was, ale mnie ta sprawa ekstremalnie niepokoi. Po wyborach prezydenckich mieliśmy już kilka doniesień na temat stwierdzonych jednoznacznienie nieprawidłowości, w polskim konsulacie w Brukseli, w Warszawie na Woli czy Ochocie i wreszcie w Wałbrzychu. Jakieś sygnały o fałszowaniu wyborów jednak się przebiły przez informacyjny blackout "zaprzyjaźnionych" mediów miszcza Wajdy. Pytaniem, jak na razie bez odpowiedzi pozostaje ile takich sygnałów się nie przebiło. 
Muszę Wam wyznać, że głosując w ostatnich wyborach prezydenckich miałem jakieś takie dziwne wrażenie, że coś w tej mojej komisji wyborczej jest inaczej niż dotychczas. Przede wszystkie za stołem nie siedziały nobliwe panie i przejęci rolą starsi panowie, tylko jakieś odrutowane siksy. W drugiej turze głosowania zarejestrowałem fakt, że księga adresowa w której obok mojego nazwiska składałem podpis miała po pierwsze luźne kartki, a po drugie na stronie z listą nazwisk nie było jeszcze żadnego podpisu, mój był pierwszy pomimo, że był już późny wieczór. Jeszcze, może niesłusznie,  zaintrygował mnie fakt braku w księdze mojego podpisu z pierwszej tury wyborów.

A jakie Wy macie spostrzeżenia z wyborów przed rokiem?