który wystąpił ze speechem na jakiejś gali artystów dokładnie utrzymanym w konwencji zaKODowanych dających upust swoim frustracjom po wypadku prezydenckiej limuzyny, ścigając się ze Stuhrem na dowcipy i tzw. niedomówienia: "Pierwsze ostrzeżenie, drugiego nie będzie" - napisała Krystyna Wardziak, a co, nie może? Gorsza ona od Stuhra, czy od Olgi Krzyżanowskiej, która publicznie stwierdziła, że "Rząd PiS opluwa własny kraj! To trudno jest znieść!", sugerując tym samym, że wdowa po Kiszczaku jest z PiS! Z pewnością nie gorsza od Leszka Jażdżewskiego, naczelnego redaktor Liberté!, który se ćwierknął na TT: "Polska musi koniecznie odzyskać wrak Opony. I postawić jej pomnik". Krystyna Wardziak przecież też popiera KOD, więc jak najbardziej dorównuje intelektem wyżej wspomnianym. Nie ona jedna zresztą.
Smutne to wszystko i przygnębiające, ale prawdę mówiąc i pisząc już przecież zdążyliśmy się do tego przyzwyczaić. Przynajmniej na tyle, aby zupełnie nie przejmować się tym, co tutaj w s24 wypisują takie tuzy intelektu jak Piotr Piętak i jeszcze paru innych, których nie muszę wymieniać, bo sami zaraz się odezwą ;-)
Jednym słowem nie jest źle, choć oczywiście mogłoby być lepiej, chociażby tak, jak u naszych braci Węgrów - mam nadzieję, że wszyscy czytali wystąpienie Viktora Orbana, jakie pracowicie przedstawił nam tutaj KrzysztofJaw: Viktor Orbán -"Powstrzymać oszalałą Brukselę"! Nieskromnie napiszę, że to samo twierdzę od samego początku tzw. "kryzysu migracyjnego" i z satysfakcją czytam, że podobnie na ten temat, jednym głosem mówią Jarosław Kaczyński, Andrzej Duda i Beata Szydło. I nie dlatego, że oni są z PiS, ale dlatego, że jest to opinia jak najbardziej racjonalna.
"Trzeba rozwiązywać problem uchodźców poza granicami Unii Europejskiej" - przypomniała dzisiaj Beata Szydło - czyli również zlikwidować, czy chociażby zminimalizować przyczyny masowej emigracji, bo w przeciwnym wypadku do Europy przybędą miliony uchodźców, aż w końcu europejczycy staną się mniejszością, przestrzegał Viktor Orban.
Dzisiaj na TT Jarosław Gowin napisał: "Po roku liderzy EU doszli ws. imigrantów do rozwiązań, które nasz rząd proponował od początku. Oskarżano PL o ksenofobię. Jakieś przeprosiny?". Na żadne przeprosiny liczyć nie można, a nawet nie trzeba. Nie liczy na nie Viktor Orban, tylko konsekwentnie zabiega o interes Węgier z nadzieją, że będzie to również wspólny interes całej Europy, która wreszcie oprzytomnieje. Już przytomnieje.
Zatem róbmy swoje, nie oglądając się na innych. W wyborach uzupełniających do Senatu wyraźne zwycięstwo odniosła kandydatka PiS Maria Anders.
Mamy naprawdę wielkie zwycięstwo, bo pokonaliśmy wielką koalicję antypisowską. Rzecz w tym, że oni uważają, że też wygrali. Życzę wam Panie i Panowie żebyście tak samo wygrali w 2019 roku. Życzę Wam takich zwycięstw - mówił prezes Jarosław Kaczyński w Łomży, podsumowując podlaskie wybory - To ważne zwycięstwo nad wielką koalicją. Serdeczne dzięki pani minister Annie Anders. To jest podstawa do tego, by iść dalej, by zmieniać Polskę, a Polska naprawdę potrzebuje zmian.
Będziemy szli ku temu, by były to nie tylko plany, ale by były zrealizowane. Jestem przekonany, że Polska będzie inna. Będzie dużo bardziej sprawiedliwa, lepiej się rozwijająca, podmiotowa w polityce zagranicznej i godna – godnością wszystkich Polaków.
Niech nikt nie liczy na to, że się cofniemy. Będziemy Polskę zmieniać. Chcemy, by Polacy mogli być Europejczykami. (…) Będziemy bronili polskiej historii przed pomówieniami, przed antypolonizmem, przed dzieleniem Polaków. Tylko wtedy będziemy mogli realizować cel : Polska silna, dostatnia, godna. Polska licząca się w świecie. Do takiej Polski dojdziemy!
Nie przeszkodzi nam w tym Komisja Wenecka, w której nadzieje pokładacie, Wy przeciwnicy zmian i przeciwnicy Polski. Płonne to nadzieje, zatem w ostateczności ostanie się Wam jeno Stuhr, jakaś tam odrobina radości, która każdej istocie ludzkiej się należy ;-)
Inne tematy w dziale Polityka
