Izraelska, pozarządowa organizacja Peace Now, która zajmuje się m.in. monitorowaniem żydowskiej działalności osadniczej na Zachodnim Brzegu Jordanu, poinformowała, iż władze w Tel Awiwe zatwierdziły budowę nowych bloków osadniczych na terytoriach okupowanych. Z opublikowanego przez ww. organizację artykułu dowiadujemy się, iż 20 stycznia izraelskie Ministerstwo Mieszkalnictwa oraz izraelskie Władze Ziemskie ogłosiły przetarg na budowę 2572 nowych mieszkań. Na Zachodnim Brzegu ma ich powstać 2112, natomiast pozostałe 460 zostanie wzniesionych we Wschodniej Jerozolimie. Obserwatorzy zwracają uwagę, iż podjęta w środę decyzja jest kontynuacją ogłoszonego zaledwie kilka dni temu przetargu na budowę 780 jednostek osadniczych. Niezwykle interesującą kwestią jest fakt, że decyzje inwestycyjne zostały ogłoszone tuż przed zaprzysiężeniem nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Eksperci podkreślają, iż Izraelczycy z zimną krwią wykorzystali ostatnie godziny kadencji Trumpa, aby uniknąć potencjalnej krytyki ze strony nowego prezydenta. Warto mieć na uwadze, że żydowskie osiedla na ZBJ są nielegalne pod względem prawa narodowego, a ich rozbudowa łamie wiele konwencji ONZ. Takiemu stanowisku stanowczo sprzeciwiała się administracja Donalda Trumpa. Ówczesny sekretarz stanu Mike Pompeo ogłosił, iż żydowskie osadnictwo nie narusza norm prawa międzynarodowego oraz nie stanowi istotnej przeszkody na drodze do realizacji procesu pokojowego na Bliskim Wschodzie. Zmiana rezydenta w Białym Domu bez wątpienia daje pewną nadzieję Palestyńczykom na zmianę ich ciężkiej sytuacji będącej następstwem kilku lat najbardziej proizraelskiej polityki Stanów Zjednoczonych w historii.
