Sąsiada najlepiej skontrolować.
Powodzi mu się? To pewnie kradnie. Przecież na pewno nie jest uczciwy.
Można też na niego donieść. Tu lub tam. Możliwości jest wiele. Od skarbówki przez straż miejską, aż po policję.
Stosowne służby będą miały przynajmniej zajęcie. Skoro jest donos, przepraszam, informacja, że... to przecież służby muszą zareagować.
A możliwości w naszym kraju jest wiele. Jak podaje "Gazeta Wyborcza": "w Polsce przedsiębiorcę może skontrolować ponad 40 różnych inspekcji".
A w niedzielę spotkamy się, jak zwykle w drodze do kościoła. To nas przecież właśnie wyróżnia spośród innych nacji kontynentu. I dumą napawa niecodzienną, o której naszych wielu polityków mówić z dużej litery chętnie ma w zwyczaju.
W niedzielę bowiem i najlepiej co niedzielę pokazujemy się z najlepszej strony. I nadal tłumnie. Jest więc rewia umytych samochodów i pokaz nowych kreacji naszych żon. A później przekazujemy sobie zgodnie i na komendę "znak pokoju". Bo bez komendy "dzień dobry" sąsiadom nawet nie mówimy.
I już, załatwione aż do następnej niedzieli. Jesteśmy lepsi od nich tam w tej zachodniej, zgniłej, dekadenckiej, liberalnej i bezbożnej...
Bo w poniedziałek lub we wtorek firma "PBS DGA" zapyta nas, co uważamy na temat uczciwości naszego sąsiada. I wtedy okaże się, że w swej zdecydowanej większości uważamy, że jeśli ktoś jest człowiekiem sukcesu, to jest także na pewno... złodziejem.
"Prawie 80 proc. Polaków uważa, że państwo powinno bardziej kontrolować przedsiębiorców", publikuje wyniku sondażu PBS DGA, "Gazeta Wyborcza".
Sondaż "Gazety Wyborczej"
"80 procent respondentów uważa, że państwo powinno wysyłać więcej kontrolerów do firm, a same kontrole powinny być bardziej szczegółowe. (…) Jedynie niecałe 20 proc. pytanych uważa, że sukces w biznesie to zasługa ciężkiej pracy i uczciwości", czytamy wyniki badania.
I tylko odpowiedź na pytanie, skąd my to wiemy, nas zupełnie nie interesuje. Czy to na lekcjach religii nauczono nas od pokoleń tej specyficznej miłości do bliźniego. Bo przecież my tłumnie od pokoleń na religię chodzimy. A może i literatura nasza wierzyć nam każe, że tylko biedny jest uczciwy. Ale czemu miałby być akurat ten uczciwy, który biedny... Bo głupi?
Nad tak "skomplikowanymi" pytaniami nie pochylamy się wcale. My przecież wiemy. Lepiej. I już.
Grzegorz Ziętkiewicz
Utwórz swoją wizytówkę Dziennikarz prasowy, radiowy i telewizyjny. W okresie 1980 - 81 redaktor prasy NSZZ "Solidarność" ZR Wielkopolska w Poznaniu, internowany 13. 12. 1981. Na emigracji w RFN 1983 - 97. Były berliński korespondent Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa oraz korespondent paryskiej "Kultury". Autor periodyków (nakładem władz Miasta Berlina) o historii i współczesności Polaków w Niemczech i w Berlinie. W latach 90. współpraca dziennikarska z tygodnikiem "Wprost", "Rzeczpospolitą" "Tygodnikiem Powszechnym" i "Gazetą Wyborczą" oraz I PR. Obecnie autor cyklicznego programu o tematyce polsko-niemieckiej na antenie Radia Merkury Poznań. <a
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka