"Homo putinus"

Dobrowolne dążenie do samozniewolenia przy dostępie do informacji i braku krytycznego poziomu przemocy jest cechą charakterystyczną każdego “homo putinusa”. Jest to zgodne z zamierzeniami Kremla; ma on mieć mentalność niewolnika i....okazywać całkowite posłuszeństwo i zachwyt wobec działań władzy

Aleksander Rosłakow. "Homo putinus": kim jest i skąd pochodzi

"Jestem putinowcem! Co za rozkosz!»

W finale radzieckich czasów pojawiło się takie szydercze określenie: "homo sovieticus"– "człowiek sowiecki", który wchłonął najgorsze cechy i sztampy komunistycznej propagandy. Śmiali się z niego ze wszystkich scen, a nawet z telewzora - i pochowali, jak się wtedy wydawało, tego luda raz na zawsze.

Ależ nie! 20 lat władzy Putina zrodziło jego podobieństwo – naćpanego już antyradziecką propagandą "homo putinus". A jeśli homo soveticus był karykaturą człowieka, to homo putinus jest karykaturą homo soveticus.

Wszyscy na pewno spotkali w sieciach społecznościowych tego typa; mnie również wpadł w oczy wraz całym magazynem obecnego politycznego idiotyzmu. Oto tylko niektóre z jego pereł, gdzie poprawiłem tylko dziką interpunkcję autora:

"W ZSRR wszyscy zmarli poczernieli, ponieważ byli ateistami... to znaczy, że dusza nie opuściła ciała, cierpiała... a w Rosji współczesnej, jest wielu wierzących, a kiedy ludzie umierają, kolor zmarłego jest rumiany, oznacza to, że dusza wyszła, zwłaszcza po pogrzebie…

Dzięki Walentyno Tiereszkowa, kosmiczny kowboju...żeś tak z biodra, nie celując, odstrzeliła jaja komunistom, liberałom…

Przy komunistach głodzono, tak głodzono, że rosyjska wieś została zniszczona do cna . Dzięki Bogu, że to koniec.…

Super! Oto Rosja! Oto Władimir Władimirowicz! Rosja po raz pierwszy na czele procesu, a nie na postronku tak jak wcześniej... Seria światowych bankructw, zamęt na giełddzie, samobójstwa bankierów, strach i przerażenie ... wszystko to zrobiła Rosja - teraz jeden z głównych graczy na planecie Ziemia... i słusznie możemy teraz być dumni z naszej wielkiej Rosji!

Teraz, bękarty burżuazji i ich poplecznicy, komuniści i liberałowie, trzymajcie się. Rosja nadchodzi, a wkrótce głosowanie nad poprawkami do Konstytucji ... dowód na to, że dolar padnie, a Rosja się go pozbędzie. Stany w szoku ... Putin ponownie przechytrzył Stany Zjednoczone... wszyscy jesteśmy dumni z Rosji! Jest wiele do zrobienia. Naprzód!»

Jak uchytrzyła się władza, przy naszej niby demokracji i wolności informacji, jak bardzo wymiotła mózgi durniom, który ją wspierali? Winne za wszystko, - niewinne, niby słowo, - "niby". Pamiętasz, jak nazywał się bękart z" Katedry Notre Dame " Victora Hugo, który stał się powszechnie znany ? -Jego imię-Quasimodo- co w tłumaczeniu z łaciny i oznacza"jakby, nibyjaki, w rodzaju ".

Powołaliśmy quasi-demokrację, quasi-wolność, rodzaj oszustwa, które zmiażdżyło wielu nawet bardzo utalentowanych ludzi. Najszerzej znanymi przykładami są reżyserzy Rjazanow i Gajdaj, którzy na długo oczekiwanej "wolności", "lepszej od niewoli", nie wspięli się jeszcze wyżej, w ich twórczym locie, ale upadli na ziemię. Dlaczego?

Zakazy cenzury padły? -Padły. Stało się możliwe i mat*1., i nagi tyłek pokazać, i przodek.

O polityce? Proszę! I Gorbaczowa i Jelcyna karykatur, "skolko ugodno".

Więc o co chodzi? O drobiazgi.

Nie było wolności"do czegoś, ale wolność "od". Naród, a wraz z nim mistrzowie jego kultury jak szaleni chwycili się obietnic diabolicznego Czubajsa (Чубайс)*2.. "Interwencja towarowa" Zachodu w zamian za porzucenie "zdobyczy socjalizmu", skarykaturowanych w tym "homo soveticus". "Dwie Wołgi na voucher" - jedną będę jeździć, a drugą sprzedam (komu-jeśli wszyscy dostaną po parze? …żeby żyć z zysku.

Wolność od pracy - cóż, kto pójdzie do pracy, jeśli jutro dostanie te "Wołgi"? Wolność od sumienia – "teraz już nie czas na"sowkową"( совковую)*3 moralność..." Wolność od udręki kreatywności: Po co się męczyć, teraz potrzeba więcej tłustych anegdot, strzelanin i nagich cycków - naród to "pasi" .

I nawet, mówią, doświadczeni mistrzowie nie mogli się oprzeć, kiedy zapachniało łatwymi pieniędzmi za chałturę, ze scenami strzelaniny (im szybciej nakręcić, tym korzystniej; a sowkowej cenzury, w tym cenzury jakości - już nie ma). A naród po prostu wpadł w szambo "nowego rosyjskiego kapitalizmu", gdzie stało się konieczne, aby nie kłaniać się już wysokim ideałom socjalizmu, choćby i sztywnych czasami, a niskim "prawdom" z Czubajsa:"kto odważył się, ten i zjadł", "kto rządzi rynkiem-bóg, który nie pasuje-ten łoch".I teraz tym Czubajsom.Już nie w pas się kłaniać-jak hojnym komunistycznym bóstwom, ale do nóg padać –jak wobec bogów okrutnych - kapitalistycznych kanibali…

A potem te pokłony przed Czubajsami i spłodzonymi przez niego oligarchami, przechwycił Putin. On okazał się bardziej zwinny w języku, – ale z tą samą ideologią prekursora, że " z narodem jak z trawą: im bardziej kosić, tym bardziej rośnie".

Wici ludowe próbowały przeciwstawić się temu – ale jakoś bardzo nieudolnie, w duchu tych samych mistrzów kultury, którzy stracili najpierw maestrię, a następnie chęć służenia ojczyźnie i jej kulturze. ponieważ w quasidemokracji, utrzymać się można tylko służąc dysponujących kasą “quasimordom”.Nie jest to Лафа *4. radziecka, gdzie deklaracja o wolności słowa obowiązywała nawet zamszowe biurwy, z racji dyscypliny partyjnej. A pisz sobie wywrotowe wiersze, nakręcaj wywrotowe kino (kiedy cenzura zmuszała tylko do artystycznego wyrafinowania, czyli jakości) - i zapraszamy do kasy!

Wszystko to pod Putinem zostało ostatecznie i bezlitośnie zabite . Przyszła pseudo-wolność: możesz krzyczeć wszystko lub prawie wszystko – ale dzięki prostemu tłumikowi prasowemu nikt cię nie usłyszy, jeśli twój krzyk nie będzie służył tym, którzy wzięli kasę. Pseudodemokrację-wieszczą car i konstytucja, ale jeśli nie stosują się do niej jakieś psiarki,to niewyrośniesz nawet na przewodniczącego rady kibla.

A obecni "protestanci" nie zdołali niestety, na tym śliskim gruncie, gdzie niby demokracja, jak władza psiarków, znaleźć skutecznej reakcji wobec rządzącego złomu…

Zawsze znajdą się w tłumie tacy, którzy chcą wyróżnić się w kluczu politycznym – być może nie bez tajnej myśli, aby zarobić jeszcze trochę grosza. Patrzą i widzą, kto jest dzisiaj na koniu a nie tych, którzy komponują dowcipnie, w przenośni i żrąco - jak w sowieckiej "niewoli" - a na topornych, jak Pieskow lub Sołowjow, łżących i liżących anus Putina.

Oto na jakich drożdżach i wyrósł ów stwór "homo putinus", od którego cytatów zacząłem. To taki “qusimoduch”, zapewniający główny procent wszystkich głosów na Putina, EP i ich psiarnię.

Uwaga!

Nie jestem autorem artykułu a jedynie tłumaczem -amatorem!

Ponadto, co podkreślam, powyższy tekst zawiera informacje i oceny wyłącznie autora/autorów obcojęzycznej publikacji, z którymi -proszę,nieutożsamiać tłumacza. Poglądy i opinie tłumacza, pozostają jego prywatną sprawą, dopóki nie wypowie się jako komentator !

Przypisy:

1*- мат –ros. Mat — nieprzyzwoite, obraźliwe przekleństwo; ; język obelżywy , przeklinanie matki, najbardziej szorstka, obscenna odmiana wulgaryzmów w języku rosyjskim i innych językach słowiańskich.

*2.Czubajs -Чубайс: Anatolij Borisowicz Czubajs(ur. 16 czerwca 1955 w Borysowie, w obwodzie mińskim, BSRR, ZSRR) - radziecki i rosyjski polityk, działacz państwowy i gospodarczy, ekonomista. Dyrektor Generalny Państwowej korporacji " Russian nanotechnology Corporation" (od 2008). Od 2011 roku Prezes Zarządu JSC "Rosnano".

*3."sowkową"( совковую) od słowa sowok -Сово́к: ironiczne lub pogadliwe określenie, które pojawiło się w latach 70-tych wśród cyganerii dysydenckiej i środowiska artystycznego , a następnie rozpowszechnione ,w ogóle we współczesnym rosyjskim społeczeństwie, epitet, nadany zwolennikom sowieckiego stylu życia, komunistom, ogólnie ludziom, którzy wykazują oznaki sowieckiej mentalności, uprzedzeń itp. W częstym użyciu we współczesnej Rosji wobec oponentów politycznych

"rozbił okno w niemieckiej piwiarni."

Źródło:

https://zen.yandex.ru/media/roslyakov/homo-putinus-kto-on-i-otkuda-etot-parodiinyi-chelovek-5e7294728cd2837a659715ca

Tytuł:Александр Росляков. «Хомо путинус»: кто он и откуда, этот самый идиотский человек?

Autor:Александр Росляков