Prawdziwe wyzwania dla rządu i pani Szydło

Możemy sobie pisać do woli o tym kto wygrał debatę. Zastanawiać się kto donosił. Kombinować co dalej z Trybunałem Konstytucyjnym oraz mediami.

Ale poza tymi sprawami jest jeszcze dużo do naprawienia.

- Aby coś w nas się zmieniło musi nastąpić zdecydowana poprawa na rynku pracy. Polacy muszą wreszcie poczuć, że we własnym kraju za uczciwą pracę mogą coś osiągnąć. Bez tego ci co wyjechali nie zaczną wracać. A pozbawieni perspektyw na pracę na godziwych warunkach młodzi ludzie nadal będą wyjeżdżać. A ci co pozostaną nie będą dłużej popierać ekipy, która obiecywała Dobrą zmianę.

- Poprawy warunków bytowych polskich rodzin nie da się osiągnąć wyłącznie manipulacjami kwotą wolną, płacą minimalną lub serwowaniem zasiłków typu 500+. Gospodarka musi się rozkręcić tak by powstawały nowe miejsca pracy dające szanse na przyzwoite zarobki. Bo chyba nie chcemy budować społeczeństwa żyjącego z „socjału” lecz dać ludziom szansę na godne życie z uczciwej pracy.

- ZUS i opieka zdrowotna… Tu nie ma się co rozpisywać. To podstawowy element w poczuciu naszego bezpieczeństwa.  Rząd nie może zawodzić w tak ważnych sprawach, bo za cztery lata będzie inny.

- Bezpieczeństwo kraju. Nie tylko to militarne. Choć stan armii jest imo daleki od oczekiwań tak rządu jak i zwykłych Polaków.  Ale trzeba pamiętać, że bezpieczeństwo Polski to nie tylko wojsko. Bezpieczeństwo energetyczne jest równie ważne. Gazoport to za mało, trzeba ten gaz jeszcze czymś przesyłać. Co dalej z polskimi elektrowniami? Czy będziemy inwestować w elektrownie atomowe? Czy krajowe sieci  przesyłowe będą modernizowane?

I pewnie jeszcze wiele takich ważnych zadań można by rządowi i pani Beacie Szydło wyznaczać.

Zatem życzę Rządowi i Pani Premier

Dużo siły do roboty… bo jak nie - to twardej skóry przy rozliczeniu.