100 lat temu urodził się Edward Gierek, wiem to nie dlatego, że fascynuje mnie ta postać, ale SLD zamierza świętować (konferencje, objazdy po Polsce), ba a nawet ma pomysł aby rok 2013 był rokiem Edwarda Gierka.
SLD chce, żeby rozpoczęty rok został rokiem Edwarda Gierka. Wg wiceprzewodniczącej Sojuszu Pauliny Piechny-Więckiewicz, były I sekretarz KC PZPR jest "jedną z bardziej pozytywnych postaci PRL-u". - Gierek jest bardzo znaną postacią. Nawet kochaną przez wielu - zwłaszcza Ślązaków, wiele dla Śląska zrobił - argumentowała w TOK FM.
Wydaje mi się, że na Śląsku to różnie na tego Gierka patrzą, choć to prawda, że górnikom w dupę właził i do tej pory im to zostało i uważają że więcej im się należy bo ciężko pracują. Myślę jednak, że w Sosnowcu i całym Zagłębiu mogą robić konferencje, wieszać plakaty i inne cuda.
Zastanawia mnie jednak, czym ten „namiestnik moskiewski” różni się od innych sekretarzy partyjnych, mniej zabił. Już wiem ludziom podobno przez chwile, żyło się lepiej. Sam znam te opowieści, że nagle za Gierka się poprawiło i jakoś „system złagodniał”. Żyło się łatwiej bo wziął kredyty i z tego co pamiętam dopiero w tamtym roku zostały spłacone. A to czy było łgodnie, trzeba spytać tych bitych w Radomiu i innych miastach oraz działaczy KOR – u , ROPC- ia, KPN i innych organizacji.
Koniecznie trzeba przypomnieć pomysłodawcom tego pomysłu, że to za czasów Edwarda Gierka wprowadzono te zapis do konstytucji PRL „Polska Rzeczpospolita w swej polityce” … „nawiązuje do szczytnych tradycji solidarności z siłami wolności i postępu, umacnia przyjaźń i współpracę ze Związkiem Socjalistycznych Republik Radzieckich i innymi państwami socjalistycznymi” (art. 6 ust. 2 wersji z 1976 r.). Za to chyba nic mu się nie należy, jedynie miejsce na liście hańby narodowej.
Jako, że młodzi poszli do Palikota, lub wolą PO, SLD musi zmobilizować elektorat, który powoli umiera, a nic tego nie zrobi lepiej niż postać „wspaniałego” Edwarda Gierka.
