Liberte Liberte
1116
BLOG

Marcin Celiński: Po diabła nam PSL?

Liberte Liberte Polityka Obserwuj notkę 6

   Waldemar Pawlak mówiąc na kongresie PSL, że 5%w polityce potrafi znaczyć więcej niż 30 – miał rację. Wpływ PSL i samego Pawlaka na realną politykę polską jest bez porównania większy, niż PiS-u i Kaczyńskiego. Stąd zapewne temat kongresu partii balansującej na granicy progu wyborczego stał się tematem nr 1 ostatniego weekendu.

Stał się tym bardziej, że zamiast przewidywanego zwycięstwa dotychczasowego lidera – wygrał o włos jego wieloletni oponent Janusz Piechociński. Odniosłem wrażenie, że wynik zaskoczył nie tyle nas – obserwatorów zewnętrznych, największym szokiem był dla obu kandydatów tudzież  ich zwolenników. Ani Pawlak, ani Piechociński nie do końca wiedzieli jak się zachować. Pawlak się obraził, Piechociński klękał z radości.

Pierwsze komentarze skupiają się na skutkach zmiany lidera PSL dla koalicji – moim zdaniem znaczących nie będzie żadnych. Każdego z liderów PSL można podejrzewać o wiele rzeczy, ale nie o romantyczno-ideowe porywy serca i szczególne przywiązanie do pomysłów programowych. PSL –owi koalicja nadal się bardzo opłaca – i to nie tylko w sferze rządu, ale też (a może przede wszystkim) na poziomie sejmików wojewódzkich. Żaden z szefów PSL nie wytłumaczy swoim wyborcom, dlaczego tracą pracę. Tak, bo PSL to taka specyficzna partia, która stosunkowo niewielkim wysiłkiem mogłaby sporządzić imienną listę swoich wyborców. W dużej mierze są to listy płac w gminach, starostwach, sejmikach i przeróżnych instytucjach publicznych im podległych. Dorzucamy agencje rządowe, dotowane przez administrację koła gospodyń wiejskich, ochotniczą straż pożarną – i mamy z najbliższymi rodzinami 5-8% aktywnych wyborców.  Ta specyfika utrzymała PSL w politycznym mainstreamie pomimo bardziej radykalnej w obronie interesów klasowych chłopów Samoobrony, czy potem przejęciu sympatii wsi i małych miasteczek  przez PiS.

PSL przedwojenny był partią klasową w sposób naturalny. Zapewne po wojnie przekształcałby się w partię konserwatywno – chadecką , tak jak to stało się z partiami ludowymi w Europie Zachodniej. W PRL jednak jako satelita PZPR miał nadal rolę reprezentanta klasy społecznej, taki też wszedł w III RP. Utraciwszy bazę klasową, przekształcił się w partię grupy interesów, ludzi na pewno żyjących ze wsi, niekoniecznie na wsi. Specjalnością i cechą rozpoznawczą PSL od zawsze jest nepotyzm, zawłaszczanie urzędów, obsadzanie spółek i spółeczek państwowych.

Taką partię obejmuje Janusz Piechociński. Podobno by ją zmieniać. Pomijając ocenę, czy jest do tego zdolny – lider PSL nie ma pozycji w swojej partii porównywalnej do liderów PO czy PiS, o czym świadczą choćby wybory do Rady Naczelnej i przegrana rekomendowanego przez prezesa kandydata na jej przewodniczącego. Pytanie jakie można postawić, to czy PSL jest nam Polakom potrzebny? Co poza kapitalizmem politycznym i jakąś dozą folkloru wnosi do polskiej polityki? Poza upartą obroną niczym obecnie nieuzasadnionych interesów części rolników w postaci KRUS? PSL jest potrzebny jedynie PSL-owcom. Jak do tej pory, nie próbował włączyć się w politykę państwową inaczej, niż jako lobbyści samych siebie.

Piechociński ma opinię kompetentnego w zakresie polityki infrastrukturalnej, transportu. Ale nie jest typem wizjonera-rewolucjonisty, który z partii pracowników agencji rolnych stworzy znaczący programowo podmiot polityki. Jeśli zgodnie z obietnicami na poważnie zacznie walczyć z nepotyzmem – straci bazę tych 5%. Jaką jest w stanie przedstawić wizję, by zdobyć głosy Polaków w inny sposób niż dotychczas? I kto te jego pomysły zrealizuje –aparat partyjny usadzony w urzędach i agencjach będzie walczył o utratę swoich miłych gniazdek?

Zapewne po paru wizerunkowych ruchach nowy prezes zostanie przez swoich kolegów sprowadzony na ziemię ( by nie napisać na rolę ). PSL jest dla PSL-owców. Tylko po diabła nam, ten PSL?

Marcin Celiński

autor jest felietonistą i członkiem redakcji Liberte!

Liberte
O mnie Liberte

Nowy miesięcznik społeczno - polityczny zrzeszający zwolenników modernizacji i państwa otwartego. Pełna wersja magazynu dostępna jest pod adresem: www.liberte.pl Pełna lista autorów Henryka Bochniarz Witold Gadomski Szymon Gutkowski Jan Hartman Janusz Lewandowski Andrzej Olechowski Włodzimierz Andrzej Rostocki Wojciech Sadurski Tadeusz Syryjczyk Jerzy Szacki Adam Szostkiewicz Jan Winiecki Ireneusz Krzemiński

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka