Buta i służalczość D. Tuska i jego rządu.

P. Graś dzisiaj (07. VI.10r.) oświadczył, że te słowa „Bluźniercze i cyniczne”, zostały użyte przez media rosyjskie i nie wpłyną na pogorszenie stosunków polsko-rosyjskich. Aż dziwne, że nie powiedział stosunków Tusk-Putin.

Ale mniejsza o to. Wszyscy dobrze pamiętamy, że o wiele bardziej łagodne wypowiedzi były pretekstem do brutalnego atakowania PiS i braci Kaczyńskich przez PO i elity wspierające rząd D. Tuska. A tu taka pobłażliwość. Widocznie inaczej nie można. Tak silnych sojuszników i jednocześnie przyjaciół się nie atakuje. Jest to szczególnie nie do pomyślenia w kręgach funkcjonariuszy SB i ich TW, którzy pracują nad „poprawnością polityczną” rządu D. Tuska.

Lecz chodzi mi o coś równie złego. P. Graś oświadczył, że znany jest tylko jeden przypadek włamania się do kart płatniczych ofiar katastrofy pod Smoleńskiem. Niemniej znany jest jeszcze jeden przypadek, gdzie funkcjonariusze przydzieleni do zabezpieczenia terenu katastrofy chcieli się włamać w celach rabunkowych do kart płatniczych pani Natali-Świat. Ale nie umieli. Dlaczego rzecznik rządu D. Tuska świadomie wprowadza w błąd Polaków? Czyżby były mu droższe dobre stosunki Putin – Tusk. Droższe od mówienia prawdy i kierowaniu się w życiu prawością? Jak można ufać takiemu rządowi. Przecież, jeżeli jego rzecznik postępuje niegodnie i nadal pozostaje rzecznikiem, to znaczy, że ma na to zezwolenie rządu D. Tuska. To jak można oceniać taki rząd?

Osądźmy sami. Osąd, nie jest grzechem. D. Tusk, wbrew propagandzie spindoktorów PO, nie jest geniuszem trzeciego tysiąclecia, dotkniętego Palcem Bożym. Bardziej kreuje się na osobę niegodną zaufania. Pamiętamy przecież, jak celowo mijał się z prawdą nie tylko za czasów swoich rządów.