Jan Bodakowski
Prawica i narodowcy przeciw demoralizacji dzieci
Nie ustają protesty środowisk katolickich, prawicowych i nacjonalistycznych przeciw demoralizacji dzieci w szkołach publicznych. W pierwszym dniu nauki, 1 września 2014 odbyły się w całej Polsce zorganizowane przez Prawice RP demonstracje przeciwko demoralizacji dzieci w szkołach.
W oświadczeniu odczytanym podczas demonstracji działacze partii Marka Jurka i Krzysztofa Kawęckiego stwierdzili „że Rzeczpospolita w swym prawie potwierdziła, że wychowanie naszych dzieci w szkołach publicznych powinno szanować chrześcijański system wartości oraz przekazywać dzieciom i młodzieży polskie dziedzictwo kulturowe”. Prawica RP potępiła rząd Donalda Tuska za podważanie tych zasad, wdrażanie w szkołach Standardów Edukacji Seksualnej promowanych przez Światową Organizację Zdrowia (WHO), współprace z organizacjami sodomitów i zachęcanie takich organizacji do aktywności w placówkach edukacyjnych, wprowadzanie wbrew rodzicom wczesnego obowiązku szkolnego, nowemu „bezpłatnemu” podręcznikowi zgodnemu z patologią gender. Uczestnicy manifestacji domagali się prawa rodziców do decydowania o edukacji dzieci.
Demonstracje odbyły się o 14:45 w Warszawie przed Ministerstwem Edukacji Narodowej w Alei Szucha oraz przed kuratoriami w całej Polsce – w Wrocławiu na placu Powstańców Warszawy, w Bydgoszczy na Konarskiego, w Lublinie na 3-go Maja, w Gorzowie Wielkopolskim na Jagiellończyka, w Łodzi w alei Kościuszki, w Krakowie na Basztowej, w Opolu na Piastowskiej, w Rzeszowie na Grunwaldzkiej, Białymstoku na Rynku Kościuszki, w Gdańsku na Okopowej, w Katowicach na Jagiellońskiej, w Kielcach w alei Wieków Kielc, w Olsztynie w alei Piłsudskiego, w Poznaniu na Kościuszki, w Szczecinie na Matejki.
W Warszawskiej demonstracji brali udział działacze Krucjaty Różańcowej, Prawicy RP, Narodowego Odrodzenia Polski, Kolibra, przeciwnicy aborcji i leksykalizacji dzieci. Po przemówieniach sekretarz generalny Prawicy RP Lech Łuczyński przekazał przedstawicielom ministerstwa petycje z postulatami obrońców dzieci. Protest zainteresował tylko reporterów Telewizji Trwam, Portalu Prawy.pl i tygodnika Najwyższy Czas.
Zgodnie z założeniami krytykowanego programu: dzieci mniejsze niż czteroletnie będą demoralizowane sex edukacją, dzieci pomiędzy dziewiątym a dwunastym rokiem życia maja być uczone używania środków anty koncepcyjnych i podejmowania współżycia seksualnego. Natomiast dzieci pomiędzy dwunastym a piętnastym rokiem mają być wyuczane samodzielnego zdobywania antykoncepcji. Młodzież ma być uczona odrzucania obyczajowych i społecznych norm kulturowych i religijnych.
To co w Polsce nazywa się edukacją seksualną nie ma nic wspólnego z edukacją. Jest często prostackie oszukiwanie dzieci i młodzieży. Ukrywanie tego, że seks homoseksualny jest szkodliwy dla zdrowia, że hormonalne środki antykoncepcyjne zwiększają prawdopodobieństwo nowotworów, że prezerwatywa jest środkiem antykoncepcyjnym, który skutecznie nie chroni od chorób przenoszonych drogą płciową.
Już ponad dwa i pół tysiąca lat temu mistrz Tzu Sun w swoim traktacie „Sztuka Wojny” opisywał jak poprzez demoralizacje młodzieży można zniszczyć cały naród.
Jan Bodakowski
Inne tematy w dziale Polityka
