Jerzy Jachowicz Jerzy Jachowicz
35
BLOG

Agenturalne remanenty częściowe

Jerzy Jachowicz Jerzy Jachowicz Polityka Obserwuj notkę 6

   Żałoba to żałoba. Dwa dni milczałem więc. Po przerwie , i to z takiego powodu, też nie chcę zaczynać ostro. No i w dodatku ta cisza wyborcza. O czym z wrodzoną dyskresją i delikatnością przypomniał nam Igor Janke. Jak się po tygodniu zdążyłem zorientować, wspólrządzący, na szczęście w niewielkim procencie, naszym blogiem. (Bogna, tak trzymaj!).

Jakiś czas temu, jeden z moich czytelników-internautów, o ile pamiętam, Bernard, pytał, czy prosiłem IPN o swój status. Odpowiadam: tak, na krótko przed wybuchem tzw. afery listy Wildsteina. Dostałem status pokrzywdzonego, bo innego dostać nie mogłem z prostego powodu. W dawnych czasach dostałem wyrok z paragrafów politycznych. W zawieszeniu wprawdzie, ale do rozprawy przesiedziałem w areszcie kilka miesięcy. Są akta, są późniejsze materiały operacyjne, pokazujące jak byłem obstawiany agentami. Zajrzałem do tych teczek raz przez ok. dwie godziny. I od tamtej pory nie bylem w IPN w swojej sprawie, bo ciągle brak mi czasu. No i nie ma tam rewelacji. Poza drobiazgiem. Że kablem był jeden z dwóch najlepszych moich  przyjaciół.          

Ciekawi mnie jednak, co o agentach w mediach sądzą nasi czytelnicy. Czy np. akceptują sytuację, aby byli agenci po publicznej spowiedzi i skrusze pracowali nadal w mediach. Czy w ogóle moźliwa jest szczera publiczna spowiedź?  

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka