Józef Krajewski-Chalubowicz
Józef Krajewski-Chalubowicz
Joe Chal Joe Chal
457
BLOG

Joe Chal: - Rafał Krajewski h. Jasieńczyk – niedoceniony bohater narodowy

Joe Chal Joe Chal Polityka Obserwuj notkę 2

Rafał Krajewski (1834-1864) 

(powstańczy minister, architekt warszawski, poeta)

image

Akwarela, autor - Józef Krajewski-Chalubowicz;

Wiele napisano nieprawdy o powstaniu styczniowym, dlatego też z dumą wspominam członka mojego rodu (wujka mojego dziadka Jana BERNARDA Krajewskiego), który obok Romualda Traugutta był jednym z dyktatorów tego narodowego zrywu

Jan RAFAŁ Krajewski h. Jasieńczyk ps. Wujaszek, August, Helena, urodził się 24 X 1834 we wsi Łempice Wielkie ( ob. Łępice) k. Pułtuska jako syn właściciela Łępic - Wojciecha Krajewskiego ( ur.1801 Trześniowo - zm.19 VIII 1852 Łępice k Pułtuska, poch cm. Winnica ) i Marianny Pauliny zd. Markowskiej ( ur.1806 w Zegrzu k Pułtuska - zm. 23 III 1848 Łępice k. Pułtuska, poch. cm. Winnica ). 

Był bratem Adolfa Tomasza (ur. 1831 Korytowo k. Płońska -?) żonatego z Malwiną Zygfrydą Eleonorą zd. Skomorowską (ur. 1829), Wojciecha ( ur. 1833 -?), Antoniego ( ur. ok 1830 -?), Emilii Joanny ( ur. ok 1830 -?), Józefy Eleonory ( ur.1836 Łępice k Pułtuska - zm. 26.07.1888 Warszawa) zamężnej z Feliksem Rajmundem Boguckim ( ur. 1828), Kazimierza ( ur. 1839 Łępice -zm. 1859 Warszawa), Zofii Marianny ( ur.1840 Łępice -?),zamężnej z Emilem Karolem Falkowskim ( ur.1835), Henryka Antoniego ( ur. 1842 Łępice -?), Bronisławy Ludwiki ( ur. 1844 Łępice - zm. 1852 Łępice), Pauliny Franciszki (ur. 18450 Łępice - zm. 1873 Warszawa) zamężnej z Łukaszem Albertem Fuksem vel Fuchsem) (ur.1870).  

W latach 1850–1854 studiował w warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych (zamkniętej po powstaniu styczniowym w 1864 r.), którą ukończył celująco. Na utrzymanie swoje i młodszych sióstr zarabiał korepetycjami i rysowaniem.  

Praktykował u znanego warszawskiego architekta Juliana Ankiewicza.

W 1857 uzyskał patent na samodzielne wykonywanie zawodu. Projektował i budował wiele warszawskich domów. Według jego projektu odbudowano w latach

1864-69 ratusz warszawski spalony w powstaniu w 1863 r. Wzbogaciwszy się wybudował dla siebie kamienicę przy ul. Nowogrodzkiej. Publikował artykuły na

temat budownictwa i architektury, współredagował „Dziennik Politechniczny”.

Był bywalcem warszawskich salonów literackich, sam pisywał wiersze i powieści.

Przed powstaniem styczniowym powiązany był z millenerami – grupą warszawskich m inteligentów skupionych wokół Edwarda Jurgensa, – o których zwolennicy walki zbrojnej mawiali, że ich organicznikowski program odsuwa sprawę niepodległości na tysiąc lat (łacińskie „mille” znaczy tysiąc).  

W grudniu 1862 Krajewski wyjechał za granicę (przypuszczalnie z tajną misją) i powrócił w połowie lutego 1863, gdy millenerzy przystali już do powstania. Rozpoczęła się jego praca w centralnej administracji powstańczej - wszedł do sformowanej przez Stefana Bobrowskiego Komisji Wykonawczej. 

W kolejnym Rządzie Narodowym (rządzie Romualda Traugutta) został dyrektorem Wydziału Spraw Wewnętrznych.

10 III 1864 r. został aresztowany w wyniku denuncjacji Artura Goldmana i osadzony w X Pawilonie Cytadeli. Długo milczał mimo bicia, głodzenia i trzymania go w lochu. Jednak, gdy liczba osób zeznających przeciw niemu wzrosła do 16 i gdy aresztowano Traugutta (11 IV), z godnością i dumą wziął całą winę za kierowanie powstaniem styczniowym na siebie i 22 IV 1864 złożył stosowny raport. Krajewski miał nadzieje, że jego zeznania uratują pozostałych przywódców powstania, ale tak się niestety nie stało. 

I odpuść nam naszą winę,

Jak my winowajcom,

Bracia, my w zbożną godzinę

Odpuśćmy słabym i zdrajcom.

Z upadłej sprawy Ojczyźnie

Zostawmy posiew przyszłości,

Gdy krwi nie stało w spuściźnie

Oddajmy na siew swe kości.

Siew dla przyszłości rozpleni,

Kto szubienicę w krzyż zmieni.

Krew nasza lała się mamo,

Bóg nie wsparł walki oręża;

Więc nowe rzucajmy ziarno,

Tę miłość, co świat zwycięża.

Wołajmy, przebacz mi Panie!

W szczerej miłości i wierze,

A sprawa zmartwychpowstanie

I nowi staną rycerze.

Zbierajmy zacne imiona,

Upadłym podajmy rękę;

Złe wtedy na zawsze skona,

Gdy padnie na Bożą mękę.

Utwór powstał w więzieniu w momencie, kiedy Krajewski otrzymał z sąsiedniej celi gryps z listą zdrajców i prośbą by dopisał tych, co go zdradzili dla ich hańby, ale i dla ostrzeżenia współobywateli. W miejsce nazwisk wpisał wiersz o przebaczeniu słabym.

Naczelnik Warszawskiego Głównego Oddziału do Audytorium Polowego Wojsk w Królestwie Polskim (rosyjskiego wyższego sądu rozpatrującego wyroki niższych sądów wojskowych w sprawach osób cywilnych oskarżonych o przestępstwa polityczne) stwierdzał: „Podsądny emerytowany podpułkownik Traugutt (w czasie powstania generał), szlachcic Rafał Krajewski, Józef Toczyski, Roman Żuliński i Jan Jeziorański ponieśli śmierć przez powieszenie 5 VII o godz. 10 rano. 

image

Powieszeni i rozstrzelani  - pierwszy a lewej w środki Rafał Krajewski;

Wyrok wykonano na stokach Cytadeli Warszawskiej a za jej murami zebrał się 30-to tysięczny tłum.

W 1916 roku udało się znaleźć miejsce grobu straceńców i odkopano tam pięć czaszek, które uroczyście przeniesiono do Parku im. Romualda Traugutta w Warszawie i tam w poświęconym miejscu pochowano. 

image

Kamień upamiętniający straconych członków Rządu Narodowego w powstaniu styczniowym, w tym Rafała Krajewskiego, odsłonięty w 1916 r. w Parku im. Romualda Traugutta w Warszawie

Do dziś nie jest wiadomym, który z pięciu skazanych wypowiedział te słowa: 

„Idea narodowości jest tak potężną i czyni tak wielkie postępy w Europie, że ją nic nie pokona”!

Z prochów naszych powstaną mściciele!

Cześć ich pamięci! 


Joe Chal
O mnie Joe Chal

Jestem prezesem i fundatorem Polsko Australijskiej Fundacji działającej na Rzecz Zdrowia i Rozwoju Dziecka. Prowadzę badania naukowe na temat „Autyzmu” (rehabilitacji) z wykorzystaniem komory hiperbarycznej.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka