Zapewne wielu pamięta wypowiedz jednego młodego członka partii będącej obecnie przy władzy, który wypowiadał się na początku 2018 roku, na temat rozpoczęcia rozmów wstępnych do procesu odszkodowawczego (reparacji) od Niemców za zniszczenie Warszawy. W tym celu zwrócono się do Izraela w celu uzyskania pomocy wsparcia (dogadano się) – dodał rozmówca.
Obraz akrylowy – autor Joe Chal przedstawiający zniszczone po II wojnie światowej otoczenia wokół pomnika Jana Kilińskiego (Warszawa)
Zła polityka prowadzona przez ludzi nieodpowiedzialnych i nieudaczników z rządu RP w celu przeprowadzenia wspólnej akcja PiS-u ze wsparciem Izraela, aby żądać ode Niemców podwójnej wypłaty, może okazać się nieszczęściem dla Polski.
Otóż Pan Kaczyński zwrócił się do Izraela i najprawdopodobniej dogadał się z premierem Benjaminem Netanjahu w wydostaniu od Niemiec reparacji za zniszczenie Warszawy w czasie II wojny światowej nie mając pojęcia jak agresywna i zdradziecka jest polityka Żydów.
Za pomoc w uzyskaniu reparacji Żydzi zgodzili się za jakieś drobne ustępstwa, co później okazało się Actem 447. Teraz Żydzi chcą zwrotu równowartości nieruchomości w Warszawie. Potem pójdą za ciosem i będą bezpardonowo chcieli zwrotu ich własności, jakie posiadali we wszystkich polskich miastach przed 1939 rokiem jednocześnie blokując i eliminując jakiekolwiek roszczenia Polski za zniszczenia Warszawy przez Niemców, ponieważ zdecydowana cześć stolicy przed wojną była własnością Żydów. Na koniec okaże się, ze Żydzi będą chcieli zabrać tyle ile Polska nie będzie w stanie im spłacić a na dodatek sięgną po reparacje od Niemców za zniszczenie ich mienia w Polsce. Polska pozostanie gola, ale czy będzie wesoła?
Jedynym wyjściem, jakie powinien zastosować rząd RP, aby obronić Polskę przed ostatecznym upadkiem (moim zdaniem) powinno być opublikowanie wszystkich nazwisk, jakie Żydzi zmienili na polsko brzmiące po 1945 roku. To pozwoli na uczciwe rozpatrzenie wszystkich imiennych i zgodnych z prawem wniosków, jakie wpłynęłyby do polskich sadów.
Powojenne prawo o zmianie nazwisk
DEKRET
z dnia 10 listopada 1945 r.
o zmianie i ustalaniu imion i nazwisk.
Na podstawie ustawy z dnia 3 stycznia 1945 r. o trybie wydawania dekretów z mocą ustawy (Dz. U. R. P. Nr 1, poz. 1) - Rada Ministrów postanawia, a Prezydium Krajowej Rady Narodowej zatwierdza.
Dekret zezwalał na zmianę imienia i nazwiska m.in. w wypadku posługiwania się w okresie od 1 września 1939 do 9 maja 1945 roku innym nazwiskiem niż rodowe z następujących przyczyn: używania pseudonimu wojskowego w wyniku działalności w organizacjach konspiracyjnych, służby w wojsku po stronie aliantów, a także, gdy wnioskodawca „używał innego nazwiska celem uchronienia się przed aktami gwałtu najeźdźcy niemieckiego lub jego popleczników”.
Powrót do nazwisk rodowych spowodowałby legalne starania się wszystkich właścicieli lub ich legalnych spadkobierców zwrotu mienia lub jego wartości, który na skutek wojny został pozostawiony na terytorium Polski a przejęty przez Skarb Państwa, zgodnie z panującym prawem bazowanym na prawie rzymskim.
Post skryptem;
Przy każdych działaniach przygotowawczych o odszkodowania, gdzie w grę wchodzą olbrzymie kwoty w celu zmuszenia obcego kraju do wypłacenia reparacji trzeba wziąć pod uwagę to, że pozwany kraj od momentu wpłynięcia takiego żądania (a może jeszcze wcześniej), będzie prowadził działania zapobiegawcze (zabezpieczające) i uczyni wszystko, aby takich odszkodowań nie musiał wypłacić ze swojego budżetu.
Moim zdaniem premier Netanjahu lepiej dogaduje się z kanclerz A. Merkel i rządem niemieckim niż z Panem Kaczyńskim i rządem RP i może się okazać, ze Polska znajdzie się osamotniona i osaczona tak jak wiele razy doświadczyła w swojej historii.
Aby nie być gołosłownym podam jeden przykład a takich zapewne jest bardzo dużo.
Dowód
Kilka lat temu zmarła osoba w mojej wsi o nazwisku Jan Łach ur. w 1922 roku (bardzo niskiej postury, krępej budowy ciała), pozostawiając dość liczną rodzinę. Nie napisałem sp. przed nazwiskiem, ponieważ nigdy nie widziałem tej osoby w kościele katolickim.
Pamiętam wiele lat temu rozmawiałem z nim na temat obozu, ponieważ on był kombatantem obozu KL Dachau, ale nie potrafił wyjaśnić, dlaczego się tam znalazł i było to dość dziwne, ponieważ w tamtym czasie był dorosłym 20 letnim człowiekiem. Na tym nasza rozmowa zakończyła się.
Po pewnym czasie dowiedziałem się, że wszystkie obozy prowadziły ewidencje więźniów i takim sposobem poprzez Internet wszedłem do archiwum KL Dachau i o dziwo osoby o nazwisku Jan Łach czy Jan Lach nie było na tej liście, ale po dacie urodzenia doszedłem do innego nazwiska, którego z pewnych względów przytoczyć nie mogę.
Link do listy poniżej; http://041940.pl/gehenna-obozowa/sledztwo-ipn-postanowienie-z-25-11-2014-i-lista-osob-aresztowanych-do-dachau/sledztwo-ipn-postanowienie-z-25-11-2014/sledztwo-ipn-postanowienie-z-25-11-2014/
Jest to dowód, że osoby takie żyją lub żyły i jeśli pozostawiły po sobie majątki, to ich rodziny mają prawo do dziedziczenia, jako legalni spadkobiercy.
