No właśnie, jak to jest gdy Donald Tusk opozycję rozgrywa pozornym sporem ze swoim Ministrem od spraw szczególnie sprawiedliwych ? Wodzi ją za nos jak małe dziecko. Skąd taka teza ? Otóż wydaje się to być banalnie proste jeśli wziąść pod uwagę strategię utrzymywania poziomu tzw. słupków na odpowiednim dla Platformy Obywatelskiej poziomie. Jest ona równie prosta i odkrywcza wcale. Acz skuteczna nad wyraz. Jest to strategia oparta na taktyce tzw. wrzutki.
W tym konkretnym przypadku tzw. związków partnerskich mamy do czynienia z pewnym ideologicznym zacięciem. Co jest bardzo pomocne w realizacji tego taktycznego „odwrotu” przez Premiera. Rys ten pozwala rzucić rozgrywającemu, tu Donald Tusk, opozycję w sam środek kałuży, którą ten dla niej wybrał. Niech sobie brodzi w niej i obnosi się ze swoim oburzeniem.
Do tego Premier miał szansę „pochylić „ się ( choć tu brzmi to zdecydowanie dwuznacznie w kontekście legalizacji związków jednopłciowych w szczególności) nad koniecznością uregulowania tej jakże drażliwiej kwestii.
Jednak na prawdziwą naturę takiego pozornego oburzenia na swojego Ministra zwrócił już uwagę Piotr Kobalczyk z tygodnikalisickiego.pl Wskazał, iż całe to potępienie Gowina pozornym jest . I zasługuje na miano kiepskiej tragifarsy.
Wszak to co istotne rozgrywa się na polu gospodarki. Jak pisze Krzysztof Rybiński w tygodniku „ W sieci” – zielona wyspa wygląda jak po ataku szarańczy. Co jest skutkiem braku kompetencji i przede wszystkim braku zainteresowania gospodarką ze strony Donalda Tuska. Jak mówi jego zagończyk Palikot, Premier Tusk szamocze się ze swoimi emocjami kopiąc gałę w przepastnych kazamatach Kancelarii Prezesa rady Ministrów Jeśli spojrzeć na to z perspektywy dziury budżetowej, która się nagle objawiła „wsparty” dwucyfrowym spadkiem produkcji przemysłowej oraz katastrofą w budownictwie, rosnącym lawinowo bezrobociem i spadkiem poziomu konsumpcji nie może dziwić, iż Premier i jego zwolennicy starają się przekierować zainteresowanie mediów przychylnych sobie i naiwnej opozycji na tematy wtórne, które winny być załatwione już dawno i bez tego całego niepotrzebnego szumu i zawieruchy propagandowej w mediach.
Mając więc świadomość wygaszania motoru dotychczasowego rozwoju jaki był ? popyt wewnętrzny rządząca koalicja rozgrywa opozycję, która nie staje raz kolejny na wysokości zadania i pozwala zagonić się do zagrody. Tam zaś spin doktorzy już czekają by walić kijami w ogrodzenie i czekać aż opozycji puszczą nerwy i wyciśnie pianę z pyska.
Wtedy rząd raz kolejny jawić się będzie jako jedyny racjonalny czynnik gotowy i potrafiący wyprowadzić zgniłą zieloną wyspę na spokojne acz mętne wody fasadowej demokracji jaką powoli staje się ona w EU.
Jeżeli pamiętamy jeszcze o tym jak liczony jest dług publiczny ( i jak wpływa na jego wysokość ostatnia nowinka para księgowa czyli nieuwzględnianie zmiany kursu waluty w mierzeniu się z progiem zadłużenia dopuszczonym w Konstytucji) , w jaki sposób przepisywane są pozycje księgowe budżetu Państwa, który na dziś jest tylko kolejnym przykładem nędznie robionej kreatywnej księgowości.
Nie ekscytujmy się więc fajerwerkami ideologicznych meandrów.
Bądźmy mało oryginalni i zawołajmy : Po pierwsze i ostatnie gospodarka głupcze.
Komentarze