Dawno nie czytałem tak przenikliwej wypowiedzi. Adam Hofman nie tyle przepowiada przyszłość, co odsłania rąbka tajemnicy. Tę przepowiednię pozwolę sobie nazwać „przepowiednią hofmana”. Mała litera nie jest tu bynajmniej oznaką braku szacunku, tylko przeciwnie: wiary w to, że nazwisko Adama Hofmana stanie się kiedyś powszechnie używanym wyrazem potocznym. Jak mecenas czy nestor. „Przepowiednia hofmana” będzie oznaczać taką przepowiednię, która się sprawdza ze stuprocentową pewnością. A nawet jeszcze większą.
Cóż to za przepowiednia?
Adam Hofman w wywiadzie dla „Polska The Times” powiedział, że po wyborczym zwycięstwie PiS-u „o Jarosławie Kaczyńskim pisać będą w książkach tak samo jak o de Gaulle'u, Adenauerze, Thatcher czy Reaganie”.
To oczywista oczywistość. Szkoda tylko, że dziennikarz nie pociągnął tego wątku, bo byłaby szansa na poznanie już dzisiaj przynajmniej niektórych tytułów artykułów, książek, wierszy, poematów, elegii, dramatów i dzieł naukowych, w których Jarosław Kaczyński będzie przyrównywany do de Gaulle'a, Adenauera, pani Thatcher czy Reagana.
Wszystkie te książki będą drukowane w olbrzymich nakładach i przekładane na dziesiątki języków. I nic dziwnego, ich autorami będą bowiem najświetniejsi autorzy Niepokorni & Wyklęci: Bracia Karnowscy, Piotr Zaremba, Wildstein Senior, Wildstein Junior, Rafał A. Ziemkiewicz.
A sam Adam Hofman z pewnością napisze ogromne dzieło skromnie zatytułowane „Moje rozmowy z polskim Adenauerem i Reaganem w jednej osobie”.
Jerzy Skoczylas
Inne tematy w dziale Polityka