Krzysztof Kłopotowski Krzysztof Kłopotowski
351
BLOG

Kto tu rządzi

Krzysztof Kłopotowski Krzysztof Kłopotowski Polityka Obserwuj notkę 77
    Próbowałem w dwóch redakcjach zamieścić tekst, który daję poniżej. Obie odmówiły, jedna z uzasadnieniem, że dziennikarze nie mogą za dużo pisać o sobie, a właśnie daje dwa teksty (to prawda), druga redakcja odrzuciła bez uzasadnienia.    Jest to przyczynek do debaty nad rolą blogosfery. Po co mi prowadzić blog, skoro jestem dziennikarzem zawodowym? Ano dlatego, że niektóre moje poglądy leżą nieco poza mainstreamem i czasem trudno mi się z nimi przebić na papier. Stanisław Janecki chyba nie docenia roli opinii jako gatunku dziennikarstwa. Nie wystarczą same informacje. Trzeba jeszcze dać pewną wizję świata, bo dopiero wtedy informacje nabierają większego znaczenia.   Odrzucony tekst składa się po części z moich tekstów na Salonie24, a po części  z nowego materiału. Na Salonie przeczytało to kilkaset osób, gdy w tych pismach czytelników byłoby 100 razy więcej. Chyba o to poszło. I jak tu nie być blogerem.                                                                           Krzysztof KłopotowskiKto tu rządziTomasz Sekielski, gwiazdor TVN24, ubolewa w Dzienniku nad upadkiem do rynsztoka debaty publicznej w Polsce. Skoro żyjemy w demokracji medialnej, to i nasza demokracja stacza się. Jednak za mało wiemy, kto w mediach rządzi i jakie ma cele. Gdy każdego polityka prześwietla się finansowo, lustracyjnie i wypomina partie, do których należał, to brak podobnych procedur wobec mediów i ich dysponentów.Nowoczesność zamiast rzetelnościPrzede wszystkim trzeba zbadać TVN a zwłaszcza TVN24. Twórca i szef tej drugiej stacji Andrzej Pieczyński uważa, że wyznacza ona standardy debaty w naszym kraju. Ma rację. Nie szczędzi trudu w wyszukiwaniu ciekawych materiałów, ma sprawnych dziennikarzy i paru nawet eleganckich, oprawę wizualną sugerującą rozmach techniczny i kolory firmowe, które wyglądają w telewizji najlepiej: błękit i żółć. Pierwszym wrażeniem z TVN24 jest nowoczesność.Czy to wystarczy? Herbert w sławnym liście radził młodym aktorom "nie bądźcie nowocześni, bądźcie rzetelni". Moim zdaniem, rada dotyczy wszystkich poważnych twórców świadomości zbiorowej. Nowoczesność nie wyklucza rzetelności, chociaż nie powinna jej zastępować. Jak pod tym względem wypada TVN24? Z braku naukowych opracowań polegam na intuicji. Sądzę, że TVN24 powstał dla podmiany życia duchowego przez widowiskowy spór polityczny na potrzeby półinteligentów oraz przerabianiu inteligentów na ludzi podobnie niedojrzałych. Dobrze wiemy, jak tam wygląda debata: Siedzą dwa lub trzy muppety w rzędzie, łapka na łapkę wyłożone na blat i się przekrzykują pod okiem redaktora. Dramat jest pierwotną potrzebą ludzką więc czasem daję się złapać na ten wabik sporu. Jednak około 22.00 mam dosyć młócki zamiast wymiany poglądów i przełączam kanał zanim "Szkło Kontaktowe" zacznie zbierać brudną pianę dnia.Fałszywe znakomitościTVN24 nie tylko obnaża jakość naszej klasy politycznej lecz jeszcze ją - obniża. Politycy stali się w Polsce "celebrities", jak w szczęśliwszych krajach gwiazdy ekranu i estrady. Celebrity w przemyśle rozrywkowym musi się starannie stworzyć, mieć jakiś dorobek a przynajmniej wybitną urodę lub złą lecz kuszącą sławę. To wymaga pracy i charakteru, ciekawej osobowości, talentu. A politykiem, zwłaszcza posłem, może zostać byle kto z partyjnej nominacji. Czasem jest to pusty garnitur, jednak reprezentuje jakieś interesy sprzeczne z innymi. Wzbudza więc emocje, które prawdziwy celeb wywołuje dzięki osobistym zaletom i wadom. Kto ogląda wieczorem TVN24 może mieć wrażenie, że bierze udział w dramacie obywatelskim ważniejszym, niż filmy czy seriale nadawane na innych kanałach o tej porze. Ale moim zdaniem fabularna fikcja daje publiczności głębszy wgląd w ludzkie potrzeby i świat. Dramat obywatelski miałby rzeczywiście większą wagę, gdyby dziennikarze byli bezstronni, wnikliwi i nie pozwalali politykom w studiu na pyskówki. Gdyby redaktorzy dbali o wyższy poziom umysłowy sporów, zyskalibyśmy uporządkowane informacje. Życie publiczne stałoby się przejrzystrze. Leży to w to interesie polskiej demokracji. Ale czy w interesie dysponentów TVN24? Nie wiem.Polityka jako biznesPrzy braku solidnych opracowań medioznawczych muszę zdać się na blogosferę. W Salonie24 jeden z blogerów cytuje dokumenty z których wynika, że TVN założyli ludzie WSI z pieniędzy NFOZZ. Twórca TVN Mariusz Walter był polecany w połowie lat 1980 generałowi Kiszczakowi przez Jerzego Urbana jako zaufany fachowiec telewizyjny, który może robić propagandę PZPR i esbecji. Zanim wyciągniemy stąd stanowcze a przykre wnioski, trzeba przeprowadzić krytykę cytowanych źródeł, wykorzystać inne, wszystko umieścić w szerszym kontekście historycznym i docenić TVN jako promotora nowoczesności. Ale już podejrzewam, że TVN24 celowo tworzy szum informacyjny. Głośnym sporem zaspokaja potrzebę dramatu bez stawiania widzom krytycznych wymagań. Daje im wrażenie, że biorą udział w czymś decydującym natomiast szumem odwraca uwagę widzów od ważnych informacji. Kryje w ten sposób prawdziwy mechanizm życia publicznego.Jeśli wpis blogera jest trafny, to czy TVN może zależeć na przejrzystości polityki w Polsce? Jako twór fachowca jest bardzo dobra warsztatowo. Ale czy uczciwa? Nie odmawiam hurtem uczciwości dziennikarzom TVN24. Na pewne tematy i w pewnych warunkach rzetelna prezentacja jest dla nich możliwa. Dobre wrażenie sprawiają Bogdan Rymanowski, Łukasz Grass, czy Piotr Marciniak. Jednak nie poszli tropem swego kolegi Sekielskiego aby przyłapać PO na "korupcji politycznej" z okazji ostatnich targów z SLD o los TVP. (Ukryta kamera, bujna posłanka, łóżko w tle - panowie, czegóż wam trzeba więcej?) Każdemu zdarzają się odchylenia od bezwzględnego umiłowania prawdy. Każdy może być rzetelniejszy w doborze tematów, rozmówców, sposobie rozmowy i wnikliwości. Także od tego zależy ogólna wymowa przekazu. Nie wystarczy, że do sporu zaproszą rzeczników stron jakiegoś konfliktu.Założenia debaty w TVN24Dlaczego ci trzej porządni, jak sądzę, dziennikarze i wielu ich kolegów poszło na podejrzany układ z pracodawcą? Myślę, że dysponenci TVN zręcznie im przedstawili swój interes polityczny jako czysty biznes: Prywatna telewizja musi dbać o dużą oglądalność. Widzowie chcą dramatu bez wysiłku umysłu. Dajmy czego chcą. Chcą poczuć puls świata, to dajmy im wiadomości od rana do wieczora. Chcą komfortu cywilizacyjnego? To dajmy posmak nowoczesności zamiast rzetelności - bo rzetelność wymagałaby natężenia woli i odwagi, zwłaszcza w kraju na niejasnym etapie przejściowym. Lepiej pokazywać szaleńca, błazna, hucpiarza w roli polityków, niż ludzi poważnych. Jest to oferta dla półinteligentów, ale kusząca także dla inteligentów zmęczonych po dniu pracy. Dzięki temu my sprzedamy reklamy a wy zarobicie na swoją zapłatę. W ten sposób celowo - jak sądzę - obniżono wymagania wobec polityki aby dysponentom mediów łatwiej było rządzić społeczeństwem przez skołowanych liderów opinii, którzy oglądają TVN24. Oprócz wysokiego profesjonalizmu, takie były - jak przypuszczam - założenia standardów debaty, o których z dumą mówi Andrzej Pieczyński. Chętnie poznam dowód, że jest inaczej.Jawność demokracji medialnejPilnie trzeba solidnego badania TVN: biografii dysponentów, źródeł finansowania, sposobów rekrutacji kadr, założeń programowych, oceny treści i warsztatu dziennikarskiego programów. TVN zamierza wyprzeć Agorę z pozycji głównego ośrodka demokracji medialnej III Rzeczpospolitej; nie darmo tworzy sobie skrzydło religijne w tym katolickim kraju. Trzeba więc uważnie przyjrzeć się nowym rozgrywającym.Ale Agora jeszcze nie zginęła. Potrzeba podobnego badania Gazety Wyborczej. Jeśli brać pod uwagę wpływ na bieżącą politykę i stan społecznej świadomości, ta gazeta jest zjawiskiem bez precedensu. Może w czasach Rewolucji Francuskiej wychodził dziennik o podobnym znaczeniu. Może leninowska "Prawda" za wczesnego bolszewizmu była równie ambitna tworząc "nowego człowieka", choć była tubą partii a nie samodzielnym ośrodkiem władzy, jak Wyborcza. Trzeba rozpoznać środowisko, którego Gazeta jest emanacją i wizję społeczeństwa, jakie chce tworzyć w Polsce. Poznać program światopoglądowy i polityczny, źródła inspiracji, finanse, kulisy zakładania redakcji i jej sprawy wewnętrzne. Niechaj wzorem będzie opasły tom "The Trust", monografia "The New York Timesa" wyróżniona nagrodą Pulitzera. Potrzeba nam podobnego dzieła o Wyborczej. Badania powinny objąć cały nasz rynek mediów, ale rozpoznanie TVN i Agory jest najpilniejsze.Ujawnienie podstaw demokracji medialnej grozi konfliktem z silnymi ośrodkami, które mają swoje interesy i własną wizję miejsca Polski w świecie. Jednak bez pomocy odważnych medioznawców będziemy zdani na obłudne ubolewania gwiazdora TVN24 nad upadkiem debaty publicznej.         

W TVP Kultura występuję w talk show o ideach "Tanie Dranie: Kłopotowski/Moroz komentują świat. Poniedziałki ok. 22.00

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (77)

Inne tematy w dziale Polityka