Koniec systemu władzy Koniec systemu władzy
1901
BLOG

Górnicki jedzie do Moskwy

Koniec systemu władzy Koniec systemu władzy Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 7

 

Od dzisiaj rozpoczynamy publikowanie fragmentów nowej książki Pawła Kowala "Koniec systemu władzy". Co według jednego z głównych doradców generała Jaruzelskiego było głównym elementem polityki nowego sekretarza generalnego ZSRR Michaiła Gorbaczowa?

 

Osiem dni po wyborze nowego sekretarza generalnego KPZR bliski współpracownik Wojciecha Jaruzelskiego, pułkownik Wiesław Górnicki, udał się do stolicy ZSRR. Czy sekretarz generała skorzystał z wcześniej zaplanowanego wyjazdu, aby zorientować się w sytuacji, czy też Jaruzelski wysłał Górnickiego – formalnie jako szefa Zespołu Studiów przy Prezesie Rady Ministrów – z misją rozpoznawczą? Tego nie ustalimy.

Zasada z grubsza jest taka, że im ważniejsza tajna notatka, tym mniej osób może ją przeczytać. Rozdzielniki dostępu do tego rodzaju dokumentów – czyli spisy osób, którym są udostępniane – to także źródło informacji o współzależności w strukturach władzy. Na notatce Górnickiego jako odbiorcy widnieli: Wojciech Jaruzelski, Józef Czyrek, Florian Siwicki, Czesław Kiszczak i Michał Janiszewski. Formalnie dotyczyła ona spraw międzynarodowych, ale wśród nazwisk adresatów nie było ministra spraw zagranicznych, Mariana Orzechowskiego. Może rzeczywiście w większym stopniu chodziło o kwestie będące przedmiotem zainteresowania generałów, którzy 13 grudnia 1981 roku wzięli na siebie odpowiedzialność za kraj? Zmiana na Kremlu, niczym pierwsza kostka domina, miała doprowadzić do przełomu w Warszawie i innych stolicach bloku sowieckiego. Punktem zwrotnym inicjującym reformy w PRL – podobnie jak wiele innych zmian w obozie komunistycznym – była „inwestytura” Michaiła Gorbaczowa. Stephen Kotkin i Jan T. Gross stwierdzają: „W chwili dojścia Gorbaczowa do władzy w 1985 roku kraje bloku – nawet Polska, gdzie w latach 1980–81 system na szesnaście miesięcy popadł w śmierć kliniczną, reanimowany dopiero przez stan wojenny – nie przeżywały żadnych wstrząsów. To nowy sekretarz generalny wywołał destabilizację, choć oczywiście jej podłożem były doniosłe przesunięcia strukturalne w skali globalnej”. Zmiana uzależniona była od impulsu płynącego z kraju, który odpowiadał za siłowe zainstalowanie komunizmu po II wojnie światowej.

Czytelników tajnego sprawozdania Górnickiego z Moskwy mogła zainteresować zwłaszcza informacja o tym, że „tow. Gorbaczow przywiązuje szczególną, wyjątkową wagę do stosunków z europejskimi krajami socjalistycznymi «większą niż którykolwiek z trzech ostatnich sekretarzy generalnych»”. Autor notatki relacjonował następnie, że pogląd ten przekazano mu, zanim w komunikacie z pierwszego posiedzenia Biura Politycznego KPZR po śmierci Konstantina Czernienki znalazło się bezprecedensowe sformułowanie o tym, iż stosunki z krajami socjalistycznymi zyskują „priorytet w radzieckiej polityce zagranicznej”.

Zastanawiające jest, że fragment tenpominięto w polskim tłumaczeniu dokumentu. Dlaczego potraktowano w ten sposób właśnie to pozornie niewinnie brzmiące zdanie? A także: dlaczego Górnicki wyeksponował właśnie tę, wydawałoby się, rutynową kwestię? Otóż zapewne dlatego, że dla czytelników sprawozdania stawało się jasne, iż podobnie jak inne kraje socjalistyczne Polska – z rosyjskiego punktu widzenia – będzie się przesuwać „ku zagranicy”. Z innych informacji Górnickiego wynikało również, że należy się spodziewać przyspieszenia dialogu radziecko-amerykańskiego. Wszystko to musiało sugerować adresatom notatki, że zaczyna się wyścig z czasem o ocalenie komunistycznej władzy w kraju, w którym Rosjanie będą gwarantować status quo w dużo mniejszym niż dotychczas stopniu. Innymi słowy, jej autor ostrzegał, że zasady utrzymywania rosyjskiej strefy wpływów w Europie Środkowo-Wschodniej mogą się szybko zmieniać. Informacje Górnickiego oznaczały, że doszło do sprzężenia w czasie dwóch sprzyjających zmianom czynników: długotrwałego kryzysu społecznego i likwidacji uodporniającego na jego skutki wsparcia Związku Radzieckiego. Gorbaczow, który od 1985 roku wielokrotnie wypowiadał się na ten temat, swoje rozumienie nowych reguł gry przedstawił między innymi podczas posiedzenia Biura Politycznego KPZR 29 stycznia 1987 roku, narzekając na dystansowanie się Ericha Honeckera i Todora Żiwkowa od pieriestrojki: „nie możemy w odpowiedzi na ich zachowanie pójść drogą zakręcania kurków. […] Rozliczenia w walucie, jeśliby tego zażądali, byłyby dla nich katastrofą […]. Należy przechodzić na wygodną dla obu stron wymianę. I bardziej twardo trzymać się zasady: każda partia komunistyczna odpowiada za to, co się dzieje w jej kraju. My też tego potrzebujemy. Nam też zależy na tym, aby nie zwalano na nas tego, co się u nich dzieje i może się dziać”.

Jeśli Wojciech Jaruzelski i otaczający go ludzie zrozumieli, że nie mają zbyt wiele czasu, to przed przystąpieniem do zmian musieli oczyścić pole, usuwając niepotrzebnych działaczy i wzmacniając pozycję generała, innymi słowy: usankcjonować jego dominującą rolę w systemie i podjąć ostatnią próbę reanimacji PRL. Idealną okazję po temu stwarzał zbliżający się X Zjazd PZPR, w którego kontekście niemal za jednym zamachem można było dokonać wielu zmian, chociaż tak naprawdę to nie podczas zjazdów decydowano o przetasowaniach w kierownictwie – realizowano na nich jedynie ustalenia, które już wcześniej zapadały w innych gremiach.

 

Jutro fragment o okolicznościach pewnego "towarzyskiego spotkania", czyli X Zjazdu PZPR

Przypominamy również o konkursie "Mój 13 grudnia". Zapraszamy także na stronę w serwisie Facebook.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura