WIERSZE Z KSIĄŻKI DZWON W PIEŚNI - część XIII
Dział: Kultura Temat: Literatura i Historia
Zygmunt Jan Prusiński
GORĄCA W KĄPIELI O ŚWICIE
Po pogrzebie Mamy dwadzieścia dziewięć dni temu
nie wiem o czym pisać –
kiedy patrzę na ulicę Małą od strony Kaszubskiej
widzę Ciebie jak wracasz z zakupów
wtedy idę by pomóc - ile to lat malarze
malowali te sceny - jestem im wdzięczny.
Serdeczność jak dobry wysyp owoców
jestem tym wzruszony bo jakże inaczej
zabrzmieć a zabrzmień jest bez liku
mogę wybierać jak słowa w poezji
wyrecytować na wydmach tę samotność
że bez matki to jak bez ręki...
Zaglądam do książki Paula Coelha
(Być jak płynąca rzeka) to mądra książka
wiedzie pośród ludzi zbawcze instynkty
pozytywny arsenał odczuć i mnie
się wzięło że po chwili celebruję dobro
świata intymnego jakbym dojrzał korzenie.
Jesteś Margot gorąca w kąpieli
nie tylko o świcie – po kąpieli szukasz
moich rąk i wtedy powstaje sprzymierzenie
ochota na względy poczynając od pocałunków
jesteś czuła na te moje dotyki - jak róża.
I to jest melodia jakby dopiero teraz się zaczęła.
24.03.2023 - Ustka
Piątek 7:44
TEN NIESPOKOJNY DZIENNIK
Po pogrzebie Mamy trzydzieści dni temu
nie wiem o czym pisać –
przed chwilą oglądałem film (Nowy porządek)
następna rewolucja w stolicy Meksyku
i stwierdzam że ludzi nie powinno
być na kuli ziemskiej.
Ne mogę znaleźć odpowiednich słów
na co człowieka stać - to barbarzyństwo
na tej Ziemi żaden bóg nie istnieje
a ludzie nie powinni przychodzić na świat.
Piję białe wino i piszę sam nie wiem po co
komu te informacje jak wojny były i będą
żadne kościoły nie nauczą niczego
pozytywnego bo i tam materializm
otworzył okienko - pieniądz jest panem.
Nic mądrego nie wymyślę bom człowiek
niewolnik - mam swoje interpretacje
na to życie w gównianej epoce
bo człowiek to pusty karton -
(leśne picze krążą jak księżyce) -
tak śpiewał poeta Stefan Miller w komunie.
25.03.2023 - Ustka
Sobota 4:47
TA CHWILA ZE SNU
Po pogrzebie Mamy trzydzieści jeden dni temu
nie wiem o czym pisać –
chciałbym być złodziejem snów
i pisać książkę o sąsiadce która mnie wkurza
choć mówię jej (dzień dobry) nie odpowiada
nie wiem czy słyszy taka jest wredna
a mnie ulica wychowała w komunie
że trzeba kulturą świecić nieodmiennie.
O tańcach i tanecznych tyle już napisałem
i o orkiestrach które umarły z przyczyn
braku lokali że żałobnie to widzę -
mój kraj jest dziwnym krajem bo my
jesteśmy dziwnym narodem.
Przyjaciół na tej ziemi nie znajdziesz
ta filozofia ma zakręty że trudno wyprostować
zamęt nawet jest w szczelinach
a o miłości nie wspomnę - nie ma narybku
a te starsze ubogie w urokach.
Doszedłem do ściany i do tej pory stoję
jestem takim fircykiem z brzydkiej bajki.
26.03.2023 - Ustka
Niedziela 8:32
DOSZEDŁEM DO ŚCIANY
Po pogrzebie Mamy trzydzieści dwa dni temu
nie wiem o czym pisać –
zapomniałem wspomnieć że przedwczoraj
(25 Marca o godzinie 6:35) przyśniła
mi się Mama - weszła do pokoju
była taka radosna ubrana w spódnicę i sweterek
nie powiedziała nic żadnego słowa
ale twarz jakby słoneczna...
Właściwie to nic nie robię - czytam książki
i piszę swoje tytuły dla poszczególnych istnień
rozszerzam przestrzeń a w niej urozmaicenie
- lubię w literaturze dramaty.
Moja osobowość zmiękła tylko czułość
została na skrzydłach wron i gdzieś
mnie niesie – nie znam miejsc i przyszłości
kaleczę drewniane płoty skradam się
po jałmużnę jak złodziej w boleści -
czy odejście z otchłani do fioletowych
chwil zabrzmi sprawiedliwą nutą?
Dzień każdy to przeżyty przeżytek
ruiny obezwładnione wiatrem milczą
a chciałbym się dowiedzieć czy dobrze idę
czy dobry wybrałem kierunek – po prostu.
27.03.2023 – Ustka
Poniedziałek 11:46
Wiersze z książki "Dzwon w pieśni"
_______________________________________________________________________