Pod obcą okupacją

Przepraszam: grobnąłem się. Pisząc tekst Zachód utracił „Ducha
Wojownika”zupełnie zapomniałem, że narzucona Japonii przez
amerykańskich okupantów konstytucja zabrania Cesarstwu posiadania sił zbrojnych!!!
To znaczy: wiedziałem o tym, oczywiście – ale sądziłem, że to już zostało zmienione – bo przecież od kilkunastu lat Cesarstwo siły zbrojne ma. Zapomniałem, że nazywają się one „siły samoobrony” (a nie”siły zbrojne” - takie obejście konstytucji) - i jako takie nie mogą być używane poza granicami Japonii.
Oddaję więc honor p.Abe, który na tym posiedzeniu rządu Cesarstwa
zaproponował zmianę konstytucji – po to, by móc zrobić to, co powinno
zrobić każde porządne państwo:
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/po-smierci-goto-konstytucja-japonii-do-poprawki,511347.html

Bo ja jestem wychowany na dawnych, zdrowych zasadach: gdy jakieś dzikusy zagrożą życiu poddanego Króla - rząd JKM posyła tam kanonierkę, albo i dwie brygady. Bo jeśli się tego nie zrobi – to dziś zabiją jednego, za miesiąc dziesięciu, a za dziesięć lat każdy watażka będzie przerabiał poddanych  Króla na mączkę kostną! I każde Mocarstwo MUSI być na to stać!
Dzikusy muszą się bać – i szanować! A wtedy ludzie będą się garnąć, by zostać poddanymi JKM.  
Przy okazji wspomnienia o narzuconej (jak najsłuszniej wtedy: ktoś w
końcu napadł   na „Pearl Harbor”...) Japończykom konstytucji, warto
wspomnieć o innym członku Osi. Polacy narzekają na różne ograniczenia nakładane za PRLu – a i teraz. Tymczasem w Niemczech nadal stacjonuje 40-tysięczna okupacyjna armia amerykańska (wojska sowieckie w Polsce w 1989 liczyły 59 tys. żołnierzy), jeszcze niedawno za zaśpiewanie hymnu „Deutschland, Deutschland über alles” można było pójść do więzienia, to samo dotyczy używania flag i innych symboli niemieckiej historii – konkretnie: okresu, gdy Niemcy były okupowane przez III Rzeszę. Szary zjadacz chleba potulnie to przełyka – ale niemieckie elity burzą się – i czekają na okazję rewanżu.
Tak przy okazji: w Polsce ma wkrótce przebywać ponad tysiąc żołnierzy
Bundeswehry. A ja jeszcze pamiętam, że  Karta ONZ głosiła, iż Sygnatariusze Karty mają zbrojnie interweniować „gdy stopa niemieckiego żołnierza stanie na obcej ziemi”.
Tempora mutantur – nos et mutamur in illis.