Zimowe Ptakoliczenie

W ostatni weekend wzięłam udział w akcji Big Garden Birdwatch, co można przetłumaczyć jako Wielkie Ogrodowe Ptaków Obserwowanie. Akcja organizowana przez Królewskie Towarzystwo Ochrony Ptaków (RSPB) od 1979 roku, a więc od ponad 30 lat, jest według dziennika Guardian największą tego typu masową akcją na świecie - bierze w niej udział pół miliona(!) mieszkańców Wielkiej Brytanii.

Zadanie jest proste. Przez jedną godzinę należy obserwować ptaki i na specjalnym arkuszu, który można pobrać z sieci, zanotować liczbę zaobserwowanych ptaków. Obserwacji można dokonać przez kuchenne okno, albo z korzyścią dla zdrowia wybrać się na wycieczkę do parku lub lasu. Raport z otrzymanych wyników jest publikowany i każdy może do niego zajrzeć. Czasami dane skłaniają do smutnych refleksji, np. te dokumentujące wciąż zmniejszającą się populację tak wszechobecnych kiedyś wróbli. Ale bywają też dane miłe jak np. te o wzrastającej populacji szczygła.

Jednym słowem akcja świetna, także z tego względu, że angażuje w pożytecznym celu spory odsetek społeczeństwa.

Postanowiłam napisać o Big Garden Birdwatch. A nuż jakiś zapalony ornitolog tu zajrzy i zechce zorganizować podobną akcję w Polsce? Ale przed napisaniem notki dobrze jest zrobić rozpoznanie. Zajrzałam więc na stronę Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków (warto odwiedzić, sporo informacji, można przez cały rok zgłaszać ptasie obserwacje, jest też link do awibazy.pl). Stamtąd dostałam się na świetną stronę birdwatching.pl (warto zajrzeć, publikują zachwycające zdjęcia), a tam odkryłam informację o… akcji Zimowe Ptakoliczenie, która jest wzorowana na akcji brytyjskiej i w ostatni weekend odbyła się w Polsce już po raz szósty! Jaka miła niespodzianka. Szkoda, że nie natknęłam się na Ptakoliczenie wcześniej. Może informacja zachęciłaby kogoś do wzięcia udziału w akcji? A może ktoś z salonowych blogerów i komentatorów udział w Ptakoliczeniu wziął? Tak wyglądała tegoroczna karta obserwacji Ptakoliczenia.