fot: Vadim Stein
fot: Vadim Stein
ladynoprofit ladynoprofit
1208
BLOG

Plecami do Boga

ladynoprofit ladynoprofit Rozmaitości Obserwuj notkę 53

" Osoba pogardzająca kimś lub czymś nie jest w stanie nauczyć się niczego nowego, ponieważ jej życie polega tylko na ciągłym ocenianiu i wyśmiewaniu. Osoba taka nie docieka prawdy, nie próbuje jej poznawać, nie doświadcza innych uczuć, jak tylko niechęci i braku szacunku." Laura Stemplowska
 

Karen Horney, dziś niemal legenda współczesnej psychiatrii i psychoanalizy, wskazuje na kilka rodzajów pychy, które dotyczą relacji z innymi oraz mają źródło w wyidealizowanym "ja".

Przyjrzyjmy się im pokrótce, gdyż mają one wpływ na nasze relacje z Bogiem, innymi i sobą.

Pogarda połączona z mściwością jest rodzajem pychy budowanej w oparciu o relacje z innymi. Brak akceptacji siebie, swej historii i miejsca w życiu prowadzi do porównań.

Karen Horney uważa, że przyczyną tego rodzaju pychy są impulsywne pragnienia pomszczenia własnych upokorzeń doznawanych w dzieciństwie.

Osoby wynoszące się nad innych i upokarzające ich czują się ciągle napięte, niespokojne, zagrożone, nieufne.

Brakuje im humoru i radosnego podejścia do życia.

Podejrzewają wszystkich o złe zamiary i intencje, a w najprostszych przypadkowych sytuacjach dopatrują się celowego upokorzenia. Łatwo posądzają bliźnich o to, co sami robią. [...]

W efekcie nieustannie żyją w napięciu i przyjmują postawę bojownika. Muszą bronić swoich "zagrożonych obszarów", gdyż w każdej chwili ktoś może im zagrozić (J. Augustyn). Ponadto istnieje szereg pochodnych, które przynależą do "rodziny pychy", jak np. próżność, duma, ambicja, arogancja, zarozumiałość.

Osoba taka  znajduje się daleko od Boga i od innych. Narcyz, pogardzający innymi - jest dalej od Boga niż Kain i nie można go nawrócić.

Uczucie pogardy powoli, ale niezwykle skutecznie rozwija się w umyśle danego człowieka i stopniowo zaczyna dominować nad jego stylem bycia. Osoba przepełniona tym uczuciem uważa siebie za kogoś lepszego, przypisując obiektowi lekceważenia jak najgorsze cechy.

Na uwagę zasługuje fakt, iż osoba pogardzająca nigdy nie potrafi obiektywnie ocenić własnej osoby, nie dostrzega w sobie wad, samoistnie wybacza sobie każde potknięcie i życiowe błędy, brutalnie zaś rozlicza innych ludzi, wyśmiewa ich wady, podważa zalety, kpi z ich ogólnej prezencji czy dokonań.

Osoba pogardzająca kimś lub czymś nie jest w stanie nauczyć się niczego nowego, ponieważ jej życie polega tylko na ciągłym ocenianiu i wyśmiewaniu. Osoba taka nie docieka prawdy, nie próbuje jej poznawać, nie doświadcza innych uczuć, jak tylko niechęci i braku szacunku. Należy zaznaczyć, iż człowiek ma prawo do subiektywnej oceny i własnej opinii na każdy temat, jednak należy w swoim osadzie wyeliminować wszelkie uprzedzenia i stereotypy, a skupić się na właściwym (w miarę realnym) oglądzie.

Pogarda wiąże się z przeświadczeniem o własnej wyższości i dominacji nad innymi. Błędem jest stwierdzenie, iż uczucie pogardy zależne jest wyłącznie od wysokiego statusu społecznego czy majątkowego. Nic bardziej mylnego, pogarda może towarzyszyć osobom, których życiowy dorobek pozostawia wiele do życzenia, zdarza się, że osoby pogardzające innymi są zgorzkniałymi i rozczarowanymi życiem nieudacznikami, obibokami, którzy przegrali swój los na loterii. Nonszalancki styl bycia rekompensuje im własne niepowodzenia i poczucie wewnętrznej pustki, czyni bardziej atrakcyjniejszymi.  Laura Stemplowska

Autorytaryzm

Cechuje ją skrajna uległość wobec silniejszych i bezrefleksyjne podporządkowanie się autorytetom, Żywi uogólnioną wrogość wobec innych, szczególnie tych, którzy myślą inaczej. Ujawnia uprzedzenia wobec wielu grup społecznych. Świat spostrzega przez pryzmat stereotypów, i widzi go jako zagrażający.

W efekcie takiego sposobu myślenia ludzie o wysokim poziomie autorytaryzmu są bardziej podatni na myślenie paranoiczne i spiskowe teorie zdarzeń.

Pogarda jest emocją zalegającą. Gdy wracają myśli o bodźcu, pogarda nadal trwa, zalega w tym, kto ją odczuwa. Mimo że nie ma bodźca, a tylko – podobnie jak nieraz przy wstręcie – jego.


Pogarda wobec innych spowodowana może być  ciężkimi przeżyciami, czasami niedojrzałością. Nienawiść jest łatwiejsza od miłości, bo opiera się na wrodzonym, prostym mechanizmie odwetu, który zaobserwować można u większości zwierząt. Dlatego, żeby pokonać nienawiść, trzeba wzbić się ponad naszą zwierzęcą naturę – a to wymaga pewnej dojrzałości i siły wewnętrznej.

Jeśli pogarda jest emocją hierarchizującą - zawsze będzie narzędziem osoby z zaniżonym poczuciem własnej wartości. Przy braku innych możliwości podniesienia samooceny - postawi na sztuczne windowanie siebie poprzez deprecjonowanie innych.

Agresywne wyśmiewanie innych nazwie poczuciem humoru, zabawą.

Zło, pogarda nie lubią pokazywać swej twarzy. Zasłaniając ją - wysyła się komunikat - to nie ja.

Tylko słabi i tchórzliwi potrzebują drabiny hierarchizacji w postaci pogardy.

Pogarda nie jest w stanie dyskontować pogardzanych.

Też dlatego, że nie mają zaniżonego poczucia własnej wartości.

Pogarda cementuje, konstytuuje małość pogardzających.

Zakochana w suwerenności. Smakoszka autentyzmu. Ze słabością do erekcji intelektu. ministat liczniki.org

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (53)

Inne tematy w dziale Rozmaitości