Kochane mamy nowe wieści z Polski .
Słuchajcie Panie co tam piszą ,
Jeśli Berlusconiemu udałoby się wygrać je dla swego kandydata, wówczas Włosi uwierzyliby, że ich premier potrafi nie tylko organizować rozbierane party w swoich posiadłościach, ale jest także zdolny podczas nich negocjować ważne sprawy. Z dostarczyciela uciech swoim europejskim kolegom, przepoczwarzyłby się w twardego gracza politycznego i godnego następcę Cezara, który dla dobra swej ojczyzny jest w stanie oglądać Mirka Topolanka bez gaci. Gra warta jest świeczki
– Santa Madonna jak to tam dobrze znają naszego Silvio , jakie gacie lubi oglądać lub kogo bez gaci i na jakich party , czy On Cezar czy Cezary - Santa Madonna petycję pisać , podpisy organizować , manifestację urządzić , MSZ zawiadomić - bo sobie z naszego premiera dworują .
Polacy to zawiadamiają , gdy się kpi z ich byłego premiera , a my Santa Madonna jak te owieczki.
Patrzmy na tę konfrontację, najzacieklejszą od czasów wojny peloponeskiej, bo – zaiste – widowisko to będzie wstrząsające. Komu nie będzie dane go oglądać, po latach wspominać to będzie ze wstydem. Ci, którzy w ów czas imać się będą innych zajęć, miast z uwagą śledzić zmagania obu gladiatorów – na wieki pozostaną pośmiewiskiem ludu! Kto wygra, na zawsze zapewni sobie chwałę i miano „Cara PR-u” wszechczasów! Tusk czy Berlusconi? Berlusconi czy Tusk? Świat wstrzymał oddech! Oby męki oczekiwania nie trwały wiecznie…
Santa Madonna – my siedzimy sobie pod murem z XI wieku , 500metrów dalej ruiny etruskie , które kiedyś 600 lat przed Chrystusem były warownią i co oni z tą wojną peloponeską ?
Santa Madonna przecież to greckie starcia , do tego były dwie wojny , o której to w Polsce piszą ? Sylvio Grekiem nie jest ( czasami go tylko udaje ) a Rudy to z Kaszub , a w wojnach peloponeskich Grecy się między sobą naparzali i kogo to obchodziło wtedy?
Chyba trzeba zapytać naszych macho , oni o polityce wiedzą prawie wszystko ( choć może nie tyle co blogerzy w S24 ) , tylko jak to zrobić , bo oni właśnie płaczą , że ktoś im Kakę zajumał .
Santa Madonna macho powiedzieli , że oni nie mają czasu na takie dywagacje , bo właśnie grappę zamówili.
W związku z końcem postkomunistów,a poszerzeniem pojęcia lewica oraz uznaniem Gierka za patriotę - odkurzam znaczek sprzed 35 lat "Za nic bym nie chciał , aby uważano mnie za człowieka poważnego , bo w obecności tzw. poważnych ludzi dzieci bawia się bez wigoru i radości , kobiety przestają być zalotne , wojskowi nie chcą opowiadac pieprznych anegdot , maski zdejmuja lub nadziewają w ich obecności tylko ludzie smutni. A na dodatek - durnie są zawsze poważni.
Jeden z tych poważnych wygłosił najgłupsze zdanie w salonie na mój temat "dyskomfort części dyskutantów wynikający z tej wprost niemożliwej już do banalizowania, relatywizowania czy tym bardziej ignorowania kompromitacji PO, wzrósł niepomiernie i manifestuje się w sposób różnoraki. Jedni fundują nam różnego rodzaju divertissement w postaci zagadek...."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
