Dowody na to że katoprawica jest wroga kobietom

Tym razem będzie głównie o panu Terlikowskim z jego pismem  Fronda.pl włącznie

Fronda.pl nie jest portalem, który za często odwiedzam, ale tym razem mnie ruszyło i nie wytrzymałem czytając odnośnik z jakieś prawicowej strony.
Fronda pisze iż skąpe stroje frustrują gwałcicieli i są de facto proszeniem się o gwałt.
cytuję słowo w słowo:

" Ale na litość boską, nastolatki w bluzeczkach, których dekolty sięgają pasa, albo spódniczki nie zakrywające nawet do połowy pośladków to co najmniej przegięcie.
Do tego dorzućmy ostry, wyzywający makijaż, i wypisz, wymaluj, przepraszam, ale muszę to napisać, image a’la dziwka.
A potem takie dziewczę, które podróżuje nocą samo po mieście dziwi się, że padło ofiarą jakiegoś zboczeńca! A czemu tu do jasnej cholery się dziwić?"

Tu Fronda nie ma racji ponieważ statystyki jasno pokazują, że to nie anonimowi zboczeńcy gwałcą! Większość ofiar gwałtu zna swoich gwałcicieli. Mit o ciemnym zaułku i skąpej spódniczce jest dokładnie tym – mitem. Dla gwałcicieli jest bez znaczenia co ofiara ma na sobie – nie strój jest powodem gwałtu, ale intencja gwałciciela.

Naprawdę warto o tym pamiętać – gwałcą gwałciciele, a nie spódniczki, i większość z nich to nie śliniący się “zboczeńcy”, tylko mężowie, ojcowie, kuzyni, znajomi!
Jak piszą w feministka.org
Wmawianie kobietom, że ich strój czyni z nich skore ofiary jest próbą kontrolowanie zachowania kobiet i ich seksualności. Po co wychowywać chłopców na obywateli odpowiedzialnych za swoją seksualność i czyny, kiedy można po prostu zwalać wszystko na dziewczynki i kobiety – przy okazji powtarzając im, że przecież  “porządnym kobietom zależy tylko na uczuciu”? W naszym społeczeństwie mężczyznom, szczególnie w kwestii seksualności, uchodzi na sucho dużo więcej, niż kobietom.
Proszę mi chociażby podać męski odpowiednik na słowo “dziwka”, którego Fronda tak chętnie nadużywa (bo czy ofiary gwałtu pobierają opłatę za stosunek?!). Gwałt jest jednym z najdrastyczniejszych przykładów podwójnego seksualnego standardu, który obowiązuje w naszym społeczeństwie – zamiast  otwartych
rozmów o seksualności, mówimy dziewczynkom od małego, że są potencjalnymi ofiarami, bez jakichkolwiek dyskusji bądź wymagań czy ostrzeżeń dla tych, których uważamy za potencjalnych sprawców. Chociażby ten policjant z Toronto, z którym się redaktorka frondy zgadza (“powiedział on, że kobiety nie powinny ubierać się jak dziwki, by nie stawać się ofiarami”). Czemu zajęcia z unikania gwałtu prowadzi się tylko dla kobiet i czemu mają na nich słuchać bzdur o długości spódniczki?!
Kiedy będą zajęcia dla mężczyzn tłumaczące, że nie należy gwałcić – i koniec kropka!

Dalej fronda nazywa samogwałtem masturbację oczywiście wśród kobiet!!!
PORTAL FEMINISTKA.ORG ZNÓW DOSKONALE TO KOMENTUJE

Pozwolę sobie Pani wyklarować, iż samogwałt – czyli masturbacja – nie ma żadnego związku ze strojem i jest jedną z najbezpieczniejszych możliwych czynności seksualnych.
 Masturbacja to akt, który nie może się skończyć ciążą bądź infekcją, a daje ujście frustracji seksualnej i możemy do jego dokonania wykorzystać tylko swoje ciało bądź dostępne na rynku gadżety w celu uprzyjemnienia doznań.
Nie ma żadnych szkodliwych skutków, a mnóstwo pozytywnych – polepsza koncentrację, zmniejsza napięcie nerwowe i może nawet poprawić koloryt skóry i przedłużyć życie (orgazmy mają doprawdy dość cudowne działanie).
 Najważniejsza i największa różnica jest taka, że masturbowanie się wbrew własnej woli jest właściwie niemożliwością, a gwałt jest z definicji aktem seksualnym dokonanym bez zgody drugiej osoby.
Przypuszczam, że szansa, iż zawita Pani tutaj i przeczyta ten list jest mała. Ale może tak jak i mnie i Panią jakaś serdeczna osoba skieruje na tę stronę i będę mogła się choć trochę przyczynić do poprawy stanu wiedzy w narodzie (i redakcji Frondy) o tym co jest, a co nie jest, przemocą seksualną.

źródło www.fronda.pl/s/brzezinska-samogwalt-dziwki,73.html

Dodam coś od siebie niech szanowna redakcja frondy spróbuje nazwać samogwałtem masturbację u mężczyzn!
To dopiero będzie kabaret...

Kolejne antykobiece zachowanie tym razem zostało opisane w gazecie polskiej ale też przez pana Tomasza Terlikowskiego w artykule pt "dwoje pacjentów, podwójna troska"
Cytuję słowo w słowo:

"Nie ma dowodów na to, że aborcja służy komukolwiek poza przedstawicielami gigantycznego „przemysłu planowania rodziny”Kobiety, mężczyźni i dzieci, i to niezależnie od sytuacji, tylko na aborcji tracą. Dzieci – życie, matki – spokój psychiczny i szansę na normalne życie, a ojcowie – spokój sumienia."
źródłohttp://www.gazetapolska.pl/25313-dwoje-pacjentow-podwojna-troska

Dla waszej wiadomości w  tym tekście wcale nie poruszyła mnie krytyka aborcji ponieważ to już standard polskiej  katoprawicy do którego dawno już przywykłem  ale końców ka tychże wypocin która jakoby sugerowałaby że tylko my faceci mamy sumienie choć prędzej jest odwrotnie oczywiście bez generalizacji...
Założę się że na tle innych osób jestem w tej materii swoistym wyjątkiem.
Dziwię się jakim trzeba być głupim moherem lemingiem by być płci żeńskiej i ślepo zachwalać takie teksty!!!
Ostatnia sprawa ludzie głęboko wierzący, wszyscy z jakimi szczerze rozmawiałem uważają że miłość do Boga  zastępuje u nich  miłość do drugiego człowieka.
Były to często osoby po przejściach głównie  rozwodach bądź porażkach w znalezieniu swojej drugiej połówki.

Mój znajomy teolog po przeanalizowaniu biblii oraz wielu książek zaczął uważać iż według biblii Chrystus się męczył za nasze grzechy więc spowiedź jest jednym wielkim oszustwem a kościół oszukuje o bożej łasce że mamy kochać Boga, prosić go o przebaczenie .
A przecież to według biblii on kocha nas wszystkich.
Mój znajomy Paweł uważa że w biblii jest jasno napisane  bóg jest miłością a więc okazywanie miłości jest oznaką jego obecności co jest oczywiście sprzeczne z nauką kościoła przez co stał on się dla swojego środowiska prawie heretykiem.
Bo w końcu jak ma się do tego  celibat oraz antykobieca polityka krk.
Ale odchodząc od tematu wiary przechodząc do patriotyzmu

Owszem  PRAWDA PRZECIĘTNI narodowcy to ZWYKLI LUDZIE którzy nie mają pracy, sam po dłuższym okresie bez pracy (1.5 roku) zacząłem chorować na syndrom nacjonalizmu.
Gdy sytuacja gospodarcza się poprawi to i liczba narodowców się zmniejszy, a oni sami stracą na znaczeniu wśród społeczeństwa.
Pamiętajmy kryzys wyniósł Hitlera na piedestał, on wygrał w demokratycznych wyborach, oby to nie powtórzyło się w naszym państwie.