Robert Biedroń zaproponował, aby jego „Tęczowy elementarz” stał się lekturą uzupełniającą w liceach. Pomijając fakt, że znalazł by się na liście razem z klasykami literatury, których młodzież nie zdąży poznać, skupię się jedynie na dyskryminującym aspekcie tej propozycji.
Podręcznik dla małych homoseksualistów, oraz młodzieży światłej, jaką ma być tęczowa książeczka ( świadomie przekręciłem nazwę) będzie krzywdzący dla innych mniejszości.
Dlaczego nie ma być bowiem brunatnego podręcznika dla małych skinheadów, albo abecadła młodego homofoba.
Taki brunatny elementarz mógłby na przykład edukować, jak zrobić większe szkody od lewackich kolegów.
Szczególne zapotrzebowanie widziałbym jednak na intelektualną pomoc dla młodych homofobów. Grupa ta jest prześladowana przez światłą większość „tolerancyjnego” społeczeństwa. Wszelki ich sprzeciw względem zamachu na tradycyjny ład jakiego dokonują homoseksualiści w swoich żądaniach, jest określany jako zaściankowość i ciemnogród. Mały homofob nie może publicznie nosić koszulki napisem „zakaz pedałowania”, podczas gdy jego szkolni koledzy paradują z podobizną zbrodniarza „Che”.
Młodzi ciemnogrodzianie choćby kwalifikowali się do Mensy, mogą mieć problemy w dyskusjach ze „światłymi” lewicowcami, dlatego przydały im się, mały zbiór dzieł wybitnych zaściankowców.
Pokuszę się nawet o przykładowy spis treści takiego podręcznika:
-jesteś homofobem- jak z tym żyć?
-homofobia na co dzień – jak wytrzymać ciągłą krytykę?
-podstawy teoretyczne- wybór pism (fragmenty)
-poznaj wroga – argumenty lewicy
-jesteś hetero – to nie wstyd, zaakceptuj naturę
-kolega gej, koleżanka lesbijka –jak ich nie zrazić?
Żyjemy w społeczeństwie tolerancyjnym i dyskryminacja mniejszości nie jest wskazana, dlatego nie należy zapominać o homofobach, skoro powstaje podręcznik dla homoseksualistów, to dlaczego nie dowartościować drugiej strony? Przecież nikogo nie można nawracać na siłę, a każdą mniejszość należy edukować.
Wiec apeluję, bo podręcznik pewnie nie powstanie, homofoby, kształćmy się i nie bójmy się zabierać głosu. W tolerancyjnym społeczeństwie, gdzie panuje wolność słowa, nikt nie ma prawa zamykać nam ust!!!
urodzony w roku 1984, marzy o świecie będącym przeciwieństwem książki Orwella, z której tytułem jego urodziny się zbiegły. Politolog, przez monarchistów uznany za przedstawiciela romantyzmu politycznego. Uwielbia poznawać świat i odkrywać pozapolityczne aspekty romantyzmu. Pisze i czyta w dużych ilościach. Najlepiej przy akompaniamencie dobrego rocka w tle.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka