Matka najbardziej poszukiwanego dziecka w Polsce przyznała, że nie doszło do żądnego porwania. Dziecko nie żyje. Katarzyna Waśniewska twierdzi, że Magda wypadła jej z rąk i uderzyła o próg. Tym samym przyznała się do nieumyślnego spowodowania śmierci dziewczynki. Jej mąż najprawdopodobniej nie wiedział o wypadku.
Detektyw Krzysztof Rutkowski przyznał w rozmowie z TVP Info, że miejsce, gdzie znajdowały się zwłoki dziecka wskazała matka. Ciało pozostawiono pod drzewem przy rzece Czarnej Przemszy, niedaleko od budynków Huty Buczek.
O wypadku nie wiedzieli również dziadkowie dziewczynki. Wcześniej Katarzyna Waśniewska odmówiła badania wariografem, tłumacząc się złym stanem psychicznym. Do badania przystąpił natomiast jej mąż. Wynik był pozytywny.
Sprawą przez tydzień zajmowała się katowicka policja.
Więcej na http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/mala_magda_nie_zyje_18782
Inne tematy w dziale Rozmaitości