Marcin Wiśniewski Marcin Wiśniewski
813
BLOG

Niewidzialna ręka Krauzego

Marcin Wiśniewski Marcin Wiśniewski Polityka Obserwuj notkę 8

Bez względu na to kto rządzi, czy głównym sztandarem jest walka z oligarchami czy też nie, Ryszard Krauze, jeden z najbogatszych Polaków potrafi odnaleźć się w każdej sytuacji. Z jednej strony rozmowa z prezydentem Kaczyńskim w gorącym momencie, z drugiej uznanie za bezzasadne zatrzymanie Janusza Kaczmarka czy zaniechanie zatrzymania samego zainteresowanego. Przestaje być ważna sama afera gruntowa i nikogo nie dziwią związki nadmorskiego biznesmena od prezydenta Kaczyńskiego zaczynając, na Zbigniewie Ćwiąkalskim i Andrzeju Lepperze kończąc.

Dziwi również jedna z pierwszych decyzji Donalda Tuska o zdymisjonowaniu prezesa ZUS  Pawła Wypycha. Ustawianie się swoimi ludźmi jest w pewnym sensie normalne, ale do tego dochodzi fakt, że ten sam Paweł Wypych postanowił renegocjować umowę z Prokomem dotyczącą informatyzacji ZUS. Swoją drogą system Prokomu do tej pory jest bardzo wadliwy, a Ryszard Krauze zbił na tym potężną fortunę, którą ufundowałem i ja, i Ty, Czytelniku.

Podoba mi się w jaki sposób ludzie pomnażają swoje majątki dzięki ciężkiej pracy, innowacjom i nowoczesnym myśleniu czy po prostu trafną intuicją. Sposób, w jaki bogaci się Ryszard Krauze wyjątkowo mnie nie podnieca. Na początku demokracji chodziło o ustawienie się wśród ludzi władzy oraz takich, którzy tę władzę będą potencjalnie mogli piastować. Stąd macki biznesmena sięgają daleko, jeśli mowa o szeroko rozumiane kontakty. Jeśli ma się już pieniądze, można samemu kształtować otaczającą się rzeczywistość.

Firma Prokom Software informatyzowała takie instytucje jak: ZUS, Poczta Polska, KGHM, MEN, MON czy NIK, na której czele stał dzisiejszy prezydent Lech Kaczyński, w tym samym czasie NIK kotrolowała informatyzację ZUS. Wielu specjalistów ma co do niej wiele zastrzeżeń, gdyż do dzisiaj system nie działa do końca sprawnie, a kilka lat temu było znacznie gorzej i bez układów chyba nikt nie zapłaciłby za tę usługę nawet 10% kwoty. Już w ubiegłym wieku został nazwany łowcą państwowych zleceń.

Przedstawienie sylwetki Ryszarda Krauzego posiłkowane było wywiadem z 1999 r. Biznesmen podstawy majątku zdobył w Niemczech, gdzie zajmował się importem komputerów, tam też nauczył się podstaw branży informatycznej.

Sprawdzono, że Krauze był zatrudniony przez firmę Mole Lederwarenhandel Gesellschaft mbH, zajmującą się handlem galanterią.

Pierwszym wspólnikiem Krauzego był Ryszard Kajkowski, osoba znająca się na komputerach, mająca kilka firm zajmujących się składaniem komputerów czy opracowywaniem programów - powstaje Procom

 Pana Krauzego przedstawiła mi moja żona Lidia. Nie wiem, jak się poznali. Przyjechał z Niemiec. Nie miał pojęcia o informatyce. Ale przywiózł gotówkę i chciał ją zainwestować - opowiada Kajkowski.

Po rozwodzie Kajkowskiego z żoną, jego udziały w Procomie przechodzą na Lidię, z którą przez jakiś czas współpracuje z Krauze, po czym sprzedaje mu udziały. Widać nadzwyczajne zasady moralne trójmiejskiego biznesmena.

Krauze miał nosa i szczęście. Dostał firmę, dobrych pracowników i gotowy produkt: system finansowo-księgowy, na który zaczął się popyt - twierdzi Ryszard Kajkowski.

Ówcześni pracownicy Kajkowskiego dzisiaj dzierżą wysokie stanowiska w Prokomie. W czasie zakładania spółki, Krauze otwiera (bez wiedzy wspólnika) firmę, gdzie dostaje ulgę w podatku dochodowym. Nazwa firmy to Prokom.

Zarejestrował firmę jako innowacyjno-wdrożeniową i dostał ulgę w podatku dochodowym. Starałem się o taki sam status dla naszej wspólnej firmy, ale mnie władze odmówiły - mówi Kajkowski -

Trzymałem w ręku wszystkie karty i przegrałem. Krauze osiągnął sukces. Ale mogę winić siebie. Jestem teoretykiem, on - człowiekiem interesu. Tworzyłem wizje, on okazał się skuteczny. To bystry, inteligentny facet.

Ryszard Kajkowski do dziś spłaca długi firmy Interkom, którą założył wraz z Krauzem w 1987 r. - splajtowała w 1992 r.

Systemu FK'X na pewno nie wymyślił sam pan Kajkowski - wzrusza ramionami Krauze. - Stworzyła go grupa ludzi, która wniosła własne pomysły informatyczne do Prokomu. Później system był rozwijany, dziś dysponujemy pewnie setną jego wersją.

Ryszard Kajkowski: Mimo wszystko życzę mu, aby jego firma rozwijała się. Jestem fanem rozwoju. W końcu nie on wymyślił, jak ma wyglądać w Polsce kapitalizm. On tylko się dostosował. Wolę jego niż zachodnie koncerny. Zgromadził wokół siebie świetnych fachowców, którzy mogą wiele stworzyć. Bez nowych zleceń od państwa, za dwa, trzy lata jego firma nie będzie miała co robić.


Krauze poza Polską nie wygrał żadnego znaczącego przetargu.

Nie chcę dublować poruszanych już tematów odnośnie Ryszarda Krauzego. Więcej można znaleźć w internecie, odnośnie kontaktów czy zdobywania przetargów w Polsce. Niewątpliwie Krauze czuje się dobrze zarówno w biznesie, jak i w polityce i w tym tkwi jego siła.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka